Tomasz Augustyn

Republiki bałtyckie liczą na wzmocnienie wsparcia i ochrony NATO wobec utrzymującego się napięcia w relacjach z Rosją.

Przed czwartkowym szczytem NATO Litwa zaapelowała, by NATO dokonało przeglądu planów obronnych i opracowało pełną strategię obrony Polski i państw bałtyckich. Obecnie na Litwie stacjonuje około 3 tys. 500 żołnierzy sojuszniczych, z których większość to Amerykanie i Niemcy dowodzący wielonarodowym batalionem NATO. Strona litewska spodziewa się, że te siły zostaną zwiększone co najmniej dwukrotnie. Dwa dni przed atakiem Rosji prezydent USA Joe Biden ogłosił, że niektóre siły amerykańskie rozmieszczone w Europie, w tym 800 żołnierzy piechoty, myśliwce F-35 i śmigłowce Apache, zostaną przeniesione do trzech państw bałtyckich, opisując ten krok jako czysto defensywny. W lipcu na Litwie został rozmieszczony 366 Batalionu Pancernego Armii USA. Dodatkowe 400 osób z zespołu bojowego 1 Brygady Pancernej przybędzie na Litwę w najbliższych dniach. Przy amerykańskim wsparciu Litwa wzmocniła się pociskami przeciwlotniczymi Stinger, lekką bronią przeciwpancerną M-72 i innymi dostawami. Te decyzje spotkały się z entuzjazmem w stolicach bałtyckich oraz deklaracjami zwiększenie własnego zaangażowania militarnego. Prezydent Litwy Gitanas Nauseda zapewnił, że Litwa jest gotowa na zwiększenie obecności wojsk sojuszniczych. Przeznaczyła na ten cel dodatkowy budżet, będzie rozwijać infrastrukturę, zbuduje nowe poligony.

Obecnie państwa bałtyckie oczekują dalszych otwartych i popartych faktami decyzji sojuszników, nie brak bowiem sygnałów, ze mogą stać się kolejnymi celami rosyjskiego ataku. Szef NATO Jens Stoltenberg poinformował, że na szczycie NATO w Brukseli oczekuje decyzji o znaczącym wzmocnieniu Sojuszu w jego wschodniej części. Wskazał, że przywódcy zdecydują o rozmieszczeniu czterech nowych grup bojowych: w Bułgarii, na Węgrzech, w Rumunii i na Słowacji. Wraz z nowymi grupami bojowymi i istniejącymi siłami w krajach bałtyckich i Polsce, NATO będzie miało osiem wielonarodowych grup wzdłuż wschodniej flanki sojuszu.

Bałtycka wrażliwość na agresywną politykę Rosji jest w pełni zrozumiała. Odmienne kulturowo i językowo kraje bałtyckie nie mają takiego samego związku z rosyjską historią i tożsamością. Jednak przez większość ostatnich 200 lat byli rządzeni przez Moskwę, najpierw przez Imperium Rosyjskie. Wszystkie trzy kraje bałtyckie zostały zajęte i zaanektowane przez Józefa Stalina podczas II wojny światowej, a następnie przez prawie 50 lat po II wojnie światowej wchodziły w skład Związku Radzieckiego. Ponownie uzyskały niepodległość wraz z rozpadem ZSRR w 1991 roku i solidarnie przystąpiły do NATO w 2004 roku, oddając się pod militarną ochronę USA i ich zachodnich sojuszników. Wraz z Polską małe kraje bałtyckie należą do najgłośniejszych zwolenników potężnych sankcji wobec Moskwy i wzmocnień NATO na wschodniej flance sojuszu.

Putin nie wyraził publicznie żadnych jednoznacznych ambicji odzyskania rosyjskiej kontroli nad krajami bałtyckimi, wielu Estończyków, Łotyszy i Litwinów obawia się, że chce odzyskać wpływy we wszystkich byłych republikach Związku Radzieckiego, którego upadek kiedyś określił jako tragedię dla narodu rosyjskiego. Wszystkie trzy kraje mają etniczne mniejszości rosyjskie; na Łotwie i w Estonii stanowią około jednej czwartej populacji. Chociaż znaczna ich część jest dobrze zintegrowanych, w 2007 roku rozgorzały napięcia, kiedy setki etnicznych Rosjan wznieciły zamieszki przeciwko rządowym planom przeniesienia radzieckiego pomnika wojennego w Tallinie, stolicy Estonii. Estonia podejrzewała Rosję o podsycanie zamieszek i organizowanie cyberataków, które sparaliżowały rządowe sieci komputerowe.

Litwa graniczy zarówno z Kaliningradem, rosyjskim regionem, w którym stacjonuje flota bałtycka, jak i z Białorusią, byłą republiką radziecką, gdzie dziesiątki tysięcy rosyjskich żołnierzy zostało rozmieszczonych na wspólne ćwiczenia. Białoruś ogłosiła niedawno, że ćwiczenia będą kontynuowane z powodu napięć we wschodniej Ukrainie. To wzmogło niepokój. Kraje bałtyckie wyraziły silne poparcie dla Ukrainy. Ich przywódcy udali się ostatnio do Kijowa, aby okazać solidarność i wysłali na Ukrainę zarówno broń, jak i pomoc humanitarną. Wilno wysyłał m.in około 4 milionów euro na pomoc medyczną dla Ukrainy – 30 ciężarówek wypełnionych pomocą. Kiedy na początku marca Litewski Czerwony Krzyż wystosował apel o darowizny na pomoc ludziom na Ukrainie, już pierwszego dnia wypełnił 50 ciężarówek. Litewska organizacja pozarządowa zarejestrowała prawie 6000 gospodarstw domowych chętnych do przyjęcia ukraińskich uchodźców. Ukraińcy, którzy ostatecznie przybywają na Litwę, dołączają do setek działaczy antykorupcyjnych, polityków opozycji, dziennikarzy, obrońców praw człowieka, którzy już znaleźli w tym kraju bezpieczne schronienie po tym, jak w ostatnich latach zostali zmuszeni do ucieczki przed atakami, groźbami, więzieniem w Rosji i na Białorusi. Wilno jest tymczasową siedzibą Swiatłany Cichanouskiej, liderki białoruskiego ruchu prodemokratycznego. Do maja ubiegłego roku Wilno zapewniało również schronienie białoruskiemu blogerowi i dysydentowi Romanowi Protasewiczowi, dopóki samolot, którym podróżował, nie został przechwycony przez białoruski myśliwiec i arbitralnie zatrzymany.

Republiki bałtyckie stale biorą udział w dyplomatycznych zabiegach na rzecz zwiększenia wspólnego bezpieczeństwa i adekwatnej odpowiedzi na rosyjskie zagrożenie. 4 marca w Brukseli minister spraw zagranicznych Litwy Gabrielius Landsbergis wziął udział w nadzwyczajnym spotkaniu ministrów spraw zagranicznych NATO z Finlandią, Szwecją i Wysokim Przedstawicielem UE do Spraw Zagranicznych i Polityki Bezpieczeństwa Josepem Borrellem, które dotyczyło istotnej zmiany sytuacji w zakresie bezpieczeństwa europejskiego oraz koordynacji reakcji i wsparcia NATO dla Ukrainy. Uczestnicy spotkani zgodzili się na kontynuowanie i zwiększenie pomocy finansowej, wojskowej i humanitarnej dla Ukrainy oraz wyrazili potrzebę przyłączenia się do wysiłków społeczności międzynarodowej na rzecz utworzenia korytarzy humanitarnych dla uchodźców wojennych. Po spotkaniu Landsbergis spotkał się z ministrem spraw zagranicznych RP Zbigniewem Rauem i omówił inicjatywy mające na celu wzmocnienie dwustronnej współpracy w dziedzinie obronności i bezpieczeństwa, a także zwiększenie pomocy dla Ukrainy.