Andrzej Pieśla
Drogie drewno uderzyło w tartaki. Według szacunków za drewno płacono ok. 40% więcej niż w minionym roku. W efekcie uśrednione ceny drewna są dziś w Polsce najwyższe w Europie. To zła wiadomość dla zachodniopomorskiej gospodarki.
Polski przemysł drzewny bazuje nieomal w całości na krajowych zasobach drewna, pozyskiwanego z polskich lasów prawie w całości należących do Skarbu Państwa, a w jego imieniu zarządzanych przez Państwowe Gospodarstwo Leśne Lasy Państwowe. Powierzchnia tych lasów to 9,2 mln ha, a w nich są zasoby drewna w postaci rosnących drzew wynoszące ok. 2,4 mld m³,
Drewna na rynku brakuje, a jego ceny są wyjątkowo wysokie. To wydatnie wpływa na konkurencyjność branży, w której dominuje w Polsce Pomorze oraz zachodnia część Wielkopolski. W ocenie Polskiej Izby Gospodarczej Przemysłu Drzewnego rok 2021 to czas kryzysu surowcowego na rynku drzewnym. Przyczyniło się do niego zapotrzebowanie na drewno w USA i w Chinach nasilone po pandemii. Wprowadzone w Polsce nowe zasady sprzedaży surowca z Lasów Państwowych utrwaliły drożyznę i uderzyły w tartaki. Leśnicy szybko i drogi sprzedali cały surowiec. Tymczasem wyprodukowana z niego tarcica czy stolarka budowlana także jest droga i za kilka miesięcy trudno będzie ją sprzedać. Producenci płyt drewnopochodnych konkurują z energetyką o dostęp do ponad 2 mln m sześc. dotowanego poprzez „zielone” certyfikaty i prawa do emisji CO2 drewna energetycznego. W ciągu kilku miesięcy ceny tarcicy wzrosły o 300% mimo że z czasem sytuacja na rynku amerykańskim zaczęła się normować. Drewno stało się surowcem strategicznym i wiele państw (Rosja, Białoruś, Węgry, Chorwacja, w przyszłym roku prawdopodobnie także Słowacja oraz Czechy) robi wiele, aby unormować, ograniczyć wywóz takiego surowca za granicę. Polska branża apelowała do rządu ws. ograniczenia wywozu z Polski drewna, co pozostało one bez odzewu. Łącznie ostatnich latach z Polski wyeksportowano ok. 15 mln m sześć. drewna. Według szacunków w tym roku z kraju może wyjechać nawet ok. 4 mln m sześc. surowca drzewnego, które powinno zostać w kraju i zaspakajać lokalny rynek. Na eksporcie drewna oprócz samych eksporterów praktycznie nikt nie zyskuje, ponieważ wywożony surowiec jest objęty zerową stawką VAT.
Na otwarte licytacje surowca teraz trafia jedna trzecia część pozyskiwanego w Lasach drewna. Zgodnie z nowymi zasadami zaproponowanymi przez Lasy Państwowe w 2022 r. ilość drewna nabywana na Portalu przez klientów z historią zakupu spadnie z 80 do 70 proc. Pozostała pula, czyli 30 proc. zostanie skierowane na aukcje. W ocenie reprezentantów branży może to spowodować zdominowanie cenowe firm nie mających historii zakupów przez przedsiębiorców zajmujących się skupowaniem drewna i późniejszym jego wywozem za granicę.
Lasy Państwowe forsują ponadto nowe kryteria oceny ofert. W 2022 roku 85% oceny będzie stanowiła cena, a pozostałe 15% rozwiązania oficjalnie ograniczające eksport, w tym 7,5% przypadnie na lokalizację punktów przerobu oraz udział przerabianego surowca. Według branży zastosowany zabieg może spowodować, że w kraju może zostać do ok. 0,5 mln m sześc. drewna, choć kryterium lokalizacji, bliskości zakładu przetwórczego powinno mieć znacznie większą wagę w ocenianiu ofert.
Polska jest największym w UE producentem podłóg drewnianych, płyt HDF/MDF i wyposażenia ogrodów, czwartym producentem mebli, drugim producentem płyt wiórowych, ósmym producentem tarcicy. Produkcja drzewna w Polsce koncentruje się w północno – zachodniej części kraju. W województwie zachodniopomorskim zlokalizowane są trzy z 20 największych polskich tartaków, w tym szósty największy pod względem produkcji tartak w Barlinku. Sektor gospodarki Polski zajmujący się przerobem drewna zatrudnia 330 tys. osób, co stanowi 2,5% zatrudnienia w całej gospodarce. Drewno okrągłe kupuje i przetwarza w Polsce ok. 7,5 tysiąca firm, do tego kilka razy więcej podmiotów z sektora meblarskiego i stolarskiego. Przy hodowli lasu i pozyskaniu drewna pracuje 25 tys. osób w Lasach Państwowych i dalsze ok. 50 tys. w firmach kooperujących. Przemysł drzewny wytwarza 2,3% PKB kraju oraz około 11% wartości dodanej w przetwórstwie przemysłowym w Polsce.