Tomasz Augustyn
Pandemia, niskie stopy procentowe, poszukiwanie korzystnej lokaty kapitału czy też bliskość granicy – wiele czynników wpływa na utrzymujący się wzrost cen domów i mieszkań, który w Meklemburgii i Brandenburgii należy do najwyższych w Niemczech.
Według wstępnych danych Federalnego Urzędu Statystycznego w Wiesbaden nieruchomości mieszkaniowe stały się znacznie droższe w ciągu ostatniego roku. W całych Niemczech ceny domów i mieszkań wzrosły o 11,0% w porównaniu z rokiem poprzednim. Z kolei w roku 2020 wzrost wyniósł 7,8%. Ze względu na niskie stopy procentowe rynek nieruchomości od lat jest gorący. Uderzające jest to, że nabywcy nieruchomości muszą płacić znacznie więcej niż wcześniej, nie tylko w miastach. Ceny nieruchomości na obszarach wiejskich wzrosły znacznie silniej niż w metropoliach czy dużych miastach, co wynika między innymi z tendencji do podejmowania pracy z domu.
W słabo zaludnionych powiatach wiejskich, takich jak zachodnia część Meklemburgi czy rejon Uckermark, ceny mieszkań wzrosły w czwartym kwartale 2021 r. o 13,2% w porównaniu z tym samym kwartałem poprzedniego roku. Był to najwyższy wzrost cen spośród wszystkich regionów. Równie znacząco ceny wzrosły w metropoliach (12,7%) i dzielnicach miejskich (12,3%), z kolei nieco słabiej w gęściej zaludnionych dzielnicach wiejskich (11,2%) i dużych miastach wolnych od dzielnic (11,1%). Słabo zaludnione dzielnice wiejskie przewodzą również w zestawieniu obszarów o najwyższym wzroście cen domów jedno- i dwurodzinnych. Tutaj ceny nieruchomości wzrosły nawet o 15,9 procent, podczas gdy znacznie niższy wzrost cen miał miejsce w przypadku gęściej zaludnionych dzielnic wiejskich (14,5), w metropoliach (12,8), dużych miastach (11,9) i w dzielnicach miejskich (11,3).
Co to dokładnie oznacza dla nabywców i właścicieli nieruchomości w Meklemburgii-Pomorzu Przednim i Brandenburgii? Liczba nieruchomości sprzedawanych w poszczególnych gminach jest niska i na jej podstawie można wyciągnąć wnioski dotyczące sprzedaży indywidualnej, dlatego dane te są objęte tajemnicą. Jednak dane Landesbausparkassen (LBS) zbierane co roku na podstawie ankiet wśród agentów nieruchomości pozwalają stwierdzić, że północny wschód Niemiec również cierpi z powodu gwałtownego wzrostu cen nieruchomości. Przykładowo wolnostojący budynek mieszkalny w Schwerinie kosztuje dziś średnio 450 000 euro – to o 70% lub 185 000 euro więcej niż pięć lat temu. Dane potwierdzają tendencję wzrostową cen w większości większych miast Meklemburgii-Pomorza Przedniego. Domy w Neubrandenburgu kosztują dziś około 290 000 euro, co stanowi wzrost o 95 000 euro w ciągu pięciu lat. W tym samym okresie w Neustrelitz ceny wzrosły o 50 000 euro (do 240 000 euro), w Stralsundzie o 75 000 (do 275 000 euro), w Greifswaldzie o 100 000 (do 320 000 euro). Stosunkowo tanio można zamieszkać w Demmin, gdzie dom kosztuje średnio około 170 000 euro.
W Brandenburgii ceny są napędzane przez bliskość stolicy. W ciągu ostatnich pięciu lat ceny ofertowe w Kleinmachnow wzrosły z 435 000 do 790 000 euro, w Poczdamie z 385 000 do 550 000 euro. W dzielnicach położonych w pobliżu Berlina ceny częściowo podwoiły się od 2016 roku. Bardziej wyważone oferty – między 200 000 a 250 000 euro można znaleźć na przykład w Schwedt, Fürstenwalde, Cottbus lub Luckenwalde. Najtańsze domy w Brandenburgii znajdują się w Forst (średnio 140 000 euro) i w Finsterwalde, gdzie można je kupić za 110 000 euro.
Jak będzie rozwijał się przygraniczny rynek nieruchomości w przyszłości? Presję może na niego wywierać rosnące oprocentowanie kredytów, niektórzy analitycy spodziewają się nawet spadku cen nawet o 15%. To, czy tak się rzeczywiście stanie, jest jednak wątpliwe. Według nowego badania przeprowadzonego przez DZ-Bank, w 2021 Niemcy trzymali aktywa finansowe w wysokości 7,7 biliona euro, zczego ponad dwie trzecie znajduje się w depozytach bankowych lub polisach ubezpieczeniowych z niewielkimi odsetkami lub bez. Jeśli inflacja się utrwali, wiele osób będzie chciało zainwestować te 5 bilionów – tj. 5000 miliardów – euro gdzie indziej. I jak można przypuszczać niemałą część tego bogactwa zostanie przeznaczone na nieruchomości mieszkaniowe, co może przyczynić się do dalszych wzrostów cen.