Tekst ukazał się w portalu Deutsche Wele: https://www.dw.com/pl/die-welt-polsko-niemiecki-spór-o-przyszłość-odry/a-60316633
Czy Odra ma pozostać bastionem przyrody, jak chcą Niemcy, czy też powinna stać się magistralą wodną dla transportu towarów, do czego dąży Polska? Czy możliwy jest kompromis?
„Odra jest ostatnią zachowaną w stanie naturalnym rzeką Niemiec. Obecnie ma zostać rozbudowana w celu umożliwienia żeglugi i zabezpieczenia przed powodziami. Dla parku narodowego z jedynym w swoim rodzaju krajobrazem łąk byłaby to katastrofa. Jednak Polska wywiera presję” – pisze Verena Mueller w niemieckim dzienniku „Die Welt”.
Autorka przypomina o polsko-niemieckiej umowie z 2015 roku, w której mowa jest o pogłębieniu rzeki i uregulowaniu jej biegu. Zgodnie z ustaleniami „konserwacja” rzeki miała umożliwić pracę lodołamaczom i przyczynić się tym samym do ochrony przeciwpowodziowej. „Od tego czasu stało się jednak jasne, że rzeka ma być przekształcona w międzynarodową trasę wodną. Prognozy zakładają transport 12 mln ton towarów rocznie” – podkreśla Mueller.
Odra polskim Renem, a Szczecin Amsterdamem?
„Podczas gdy strona niemiecka wyczekuje, strona polska ma inne plany – Polska marzy o przekształceniu Odry w polski Ren, a Szczecin ma stać się drugim Rotterdamem” – czytamy w „Die Welt”.
Na odcinku o długości 140 km mają zostać powiększone wchodzące w rzekę kamienne wały, szerokość koryta rzeki ma zmniejszyć się o 80 metrów, nurt wody ma być bardziej wartki. „Z punktu widzenia ekologów byłaby to katastrofa dla przyrody i dla jedynego w Niemczech parku narodowego z łąkami nadrzecznymi” – pisze Mueller. Autorka przytacza opinię ekologa Christiana Woltera z Instytutu Leibniza – „Myślałem, że w dzisiejszych czasach to niemożliwe, aby ktoś chciał regulować rzekę”.
Zdaniem „Die Welt” Odra miała dotychczas dużo szczęścia – po wojnie nie było wiadomo, czy pozostanie trwale granicą państwową między Polską a Niemcami, co nie sprzyjało inwestycjom. W przeciwieństwie do Renu, Neckaru czy Dunaju, Odra nie stała się magistralą wodną, a intensywność żeglugi jest tak znikoma, że niemieckie urzędy nie uwzględniają jej w odrębnych statystykach.
Negatywne skutki dla przyrody
Ekolodzy z Instytutu Leibniza ostrzegają, że planowana ingerencja może doprowadzić do spadku poziomu wody i odwodnienia krajobrazu. Zagrożone byłoby życie wielu gatunków ryb i ptaków. Szybszy nurt rzeki może prowadzić do likwidacji łąk, co byłoby niekorzystne dla ochrony przeciwpowodziowej. „Władze bagatelizują te zagrożenia” – krytykuje Wolter.
Andreas Schmidt z Federalnego Urzędu Budownictwa Wodnego w Karlsruhe nie podziela niepokoju ekologów. Uważa, że planowane prace nie wyrządzą przyrodzie szkód. Podkreśla, że inwestycje zapobiegną powodziom takim jak w 1947 roku, gdy lód przerwał wał.
Schmidt przyznaje, że chodzi też o żeglugę. Jego zdaniem Polska ma prawo do posiadania międzynarodowej drogi wodnej. „To nikomu nie szkodzi, łąkom też nie” – zapewnia. Niemieckie ministerstwo transportu mówi o „zgodnym z ochroną środowiska dowartościowaniem” Odry. „Bez wątpienia Odra jest jeszcze bastionem biologicznej różnorodności” – stwierdza autorka, zwracając uwagę na rosnące wpływy zwolenników rozbudowy rzeki i traktowania jej jak trasy wodnej.
Przedsiębiorcy chcą rozbudowy rzeki
Guido Noack z Izby Przemysłowo-Handlowej Brandenburgii Wschodniej nie kryje, że liczy na rozwój żeglugi. Wiele firm z tego regionu podziela jego pogląd. „Nikt nie odważa się powiedzieć tego głośno, żeby nie zostać napiętnowanym jako wróg ochrony środowiska” – tłumaczy.
Niepokój niemieckich ekologów wzbudzają polskie plany dotyczące Odry. Chodzi o projekt połączenia Odry za pomocą kanału z Dunajem i Łabą i stworzenie drogi wodnej od Morza Czarnego do Bałtyku i Morza Północnego. Zdaniem Woltera jest to pomysł „z innej epoki”. Naukowiec z Instytutu Leibniza opowiada się za kompromisowym rozwiązaniem – wykorzystaniem rzeki do transportu mniejszych statków o niewielkim zanurzeniu, co nie wymagałoby przebudowy rzeki.
Strona niemiecka bada obecnie zgodność planów rozbudowy Odry z wymogami ochrony środowiska. W umowie koalicyjnej nowy niemiecki rząd zobowiązał się do ochrony dziedzictwa przyrody nad Odrą. Po stronie polskiej gotowe są natomiast plany kolejnego etapu rozbudowy. W 2023 roku na wysokości Parku Narodowego ma zostać rozbudowanych lub zbudowanych na nowo 60 ostróg. Powstają też trzy poprzeczne ostrogi o długości prawie 2 kilometrów.
Przyszłość rzeki jest niepewna – podsumowuje Veren Mueller.