Tomasz Augustyn
Droga Szwecji do członkostwa w NATO pozostaje zablokowana przez Turcję i Węgry. Tymczasem sąsiadująca z nią Finlandia oficjalnie przystąpiła we wtorek do Sojuszu po tym, jak jego wniosek został ratyfikowany w rekordowym czasie.
Analitycy spodziewają się, że Turcja nie ratyfikuje wniosku Szwecji najwcześniej po wyborach w Turcji 14 maja. Nawet wtedy nie jest jasne, co spowodowałoby zmianę zdania prezydenta Tayyipa Erdogana. Węgry podążają śladem Ankary.
Inwazja Rosji na Ukrainę w lutym ubiegłego roku przekonała Szwecję i Finlandię do zerwania z długo utrzymywaną polityką wojskowego niezaangażowania. Oba kraje postrzegają NATO, wraz z klauzulą zbiorowej obrony, jako najlepszy sposób zapewnienia sobie bezpieczeństwa. Większość członków NATO szybko ratyfikowała swoje wnioski, argumentując, że Finlandia – która dzieli z Rosją 1300-kilometrową granicę (810 mil) – i Szwecja wzmocnią sojusz na Bałtyku. Po początkowych sprzeciwach parlament turecki w zeszłym tygodniu zatwierdził członkostwo Finlandii. Ale Turcja ociąga się w stosunku do członkostwa Szwecji, twierdząc, że ta nie traktuje poważnie obaw Ankary o bezpieczeństwo i nie dotrzymała swojej strony umowy zawartej w Madrycie w zeszłym roku, która określała szereg problemów, którymi Sztokholm musiał się zająć. Węgry poszły w ślady Turcji , opóźniając ratyfikację , która musi być jednomyślna.
Szwecja skrytykowała Turcję za łamanie praw człowieka i standardy demokratyczne, co irytuje polityków w Ankarze. Turcja twierdzi, że Sztokholm ukrywa członków organizacji, które uważa za grupy terrorystyczne (Szwecja temu zaprzecza) i zażądała ich ekstradycji jako kroku w kierunku ratyfikacji członkostwa Szwecji. Szwedzkie sądy zablokowały tymczasem niektóre wydalenia.
W ostatnich tygodniach Turcja sprzeciwiła się protestom w Sztokholmie, podczas których spalono muzułmańską świętą księgę, Koran, a przy innej okazji powieszono do góry nogami kukłę Erdogana. Ankara twierdzi, że są to przestępstwa z nienawiści . Szwecja twierdzi, że manifestanci są objęci przepisami dotyczącymi wolności słowa. W Turcji 14 maja odbywają się wybory , które stawiają Erdogana przed największym politycznym wyzwaniem w ciągu dwóch dekad sprawowania władzy. Kwestia NATO może pomóc odwrócić uwagę wyborców od kryzysu związanego z kosztami życia. Zwycięstwo opozycji, na co istnieje realna szansa, zwiększyłoby szanse Szwecji na szybką akcesję.
Węgry twierdzą, że Szwecja od lat ma wrogi stosunek do Budapesztu. Ma on wynikać ze szwedzkiej krytyki premiera Viktora Orbana za erozję rządów prawa. Orban zaprzecza takiej erozji. W przeciwieństwie do Turcji Węgry nie mają listy żądań, ale twierdzą, że należy się nimi zająć, zanim będą mogły ratyfikować przystąpienie Szwecji do NATO.
Gdy wybory w Turcji będą już za nami, droga Szwecji do Sojuszu może być otwarta, ale nie ma harmonogramu, a zatwierdzenie nie jest gwarantowane. Szwecja uważa, że wdrożyła porozumienie madryckie – w tym surowsze przepisy antyterrorystyczne – i że niektóre inne żądania Ankary są niemożliwe do spełnienia . Zmiana może nastąpić po wyborach, ewentualnie Erdogan może chcieć zobaczyć dalsze dowody ze Szwecji, że wysłuchała obaw Ankary dotyczących bezpieczeństwa. W takim przypadku akcesja Szwecji może zostać przesądzona na przełomie roku.
Szwecja stwierdziła, że jej sytuacja w zakresie bezpieczeństwa jest teraz lepsza niż przed złożeniem wniosku do NATO. Kraj ten otrzymał zapewnienia wsparcia m.in. od Stanów Zjednoczonych, Wielkiej Brytanii i Niemiec. Sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg wyraził opinię, że byłoby nie do pomyślenia , aby Sojusz nie wspierał Szwecji, gdyby była zagrożona.
Szwecja już ściśle współpracuje z NATO, a działania integracyjne posuwają się naprzód. Szwecja ma silne siły powietrzne i flotę okrętów podwodnych dostosowaną do warunków panujących na Morzu Bałtyckim. Stanowi to impuls dla NATO do zacieśnienia współpracy wojskowej w regionie.