Tomasz Augustyn
Koalicja rządowa jeszcze się nie rozpadła, do wyborów być może daleko, ale pierwsi regionalni politycy już tracą stanowiska, a sejmikowe układy otrzymują nowy kształt.
Trwa największy kryzys w obozie rządzącym. Spór pomiędzy PiS-em, a Solidarną Polską Zbigniewa Ziobry i Porozumieniem Jarosława Gowina może skończyć się rozpadem koalicji, rządem mniejszościowym, a nawet wcześniejszymi wyborami parlamentarnymi. Redaktorzy naczelni i publicyści serwisów internetowych Polska Press Grupy spojrzeli na te wydarzenia nie z perspektywy Wiejskiej czy Nowogrodzkiej ale z perspektywy miast i regionów. Rozmawiali o ew. skutkach możliwych scenariuszy m.in. w sejmikach wojewódzkich i setkach spółek samorządowych.
Na Śląsku – jak wyjaśnia Marcin Zasada, publicysta portalu dziennikzachodni.pl. – trzęsienia ziemi spodziewać się nie należy. Dalej zaszła sytuacja na Podkarpaciu, gdzie PiS nie potrzebuje do utrzymania władzy głosów koalicjantów. Stanisław Sowa opowiada jednak o oświadczeniu marszałka województwa o przewidywanym dymisjonowaniu z zarządu województwa przedstawicieli obu partii. W Łodzi sytuacja jest bardziej niejednoznaczna, Zjednoczona Prawica ma tam nieznaczną większość i wobec rozpadu koalicji na szczeblu kraju PiS straciłby większość w sejmiku – koalicjanci dzierżą tam trzy mandaty. Nie doszłoby raczej do odwołania marszałka, bo do tego potrzeba 3/5 głosów, ale rządzić byłoby trudno – komentuje Marcin Kowalczyk, redaktor naczelny dzienniklodzki.pl.
PiS nie ma z kolei większości w sejmiku świętokrzyskim, gdzie bez radnych z partii Zbigniewa Ziobry i Jarosława Gowina nie da się dążyć. Stanisław Wróbel, redaktor naczelny portalu nowiny24.pl, opowiadał przy tym o pozyskiwaniu radnych z innych klubów przez polityków PiS. Sejmik małopolski nie jest zagrożony destabiizacją, Jerzy Sułowski, redaktor naczelny portalu gazetakrakowska.pl opowiadał natomiast o wyostrzeniu konfliktu we relacjach regionalnych w PiS – miedzy grupą Beaty Szydło a „frakcją profesorską”, m.in. z udziałem marszałka Ryszarda Terleckiego. W Krakowie kontakty i wpływy ma także Jarosław Gowin, choć w ocenie publicysty większe były one wtedy, gdy najbliższa współpracownicą prezesa Porozumienia była jeszcze Jadwiga Emilewicz. To już chyba też przeszłość.
Sylwia Szewc-Koryszko, redaktor naczelna portalu kurierlubelski.pl, opowiadała z kolei o przypadku Jana Kanthaka, polityka z Gdańska, który od niedawna buduje swoją pozycję w Lublinie i województwie lubelskim, gdzie startował po mandat poselski. Kluczowym elementem jego strategii wizerunkowej jest jednak bliskość relacji ze Zbigniewem Ziobro. Układ w sejmiku w regionie nie jest zagrożony, możliwe są zmiany w zarządzie województwa, gdzie obie mniejsze partie mają po jednym przedstawicielu. Lublin obserwuje natomiast z uwagą spór w koalicji rządowej, bo jako potencjalny kandydat na nowego ministra sprawiedliwości wskazywany jest były wojewoda lubelski Przemysław Czarnek.