Tekst ukazał się w portalu greem-news.pl: https://www.green-news.pl/1586-elektrownia-belchatow-badanie-mieszkancy
Maciej Sikorski
Lokalna społeczność Bełchatowa jest gotowa na transfomację energetyczną i chce, by region rozwijał się w kierunku OZE. Dlatego nie można sprawy zostawić wyłącznie związkom zawodowym i politykom
Elektrownia Bełchatów, czyli jeden z największych tego typu zakładów na świecie, to bardzo ważna część krajowego systemu energetycznego, ale też wielki problem ekologiczny i w dłuższej perspektywie także ekonomiczny. W dyskusji dotyczącej jej funkcjonowania udział biorą politycy, ekolodzy, eksperci biznesowi. A jak do tego tematu odnoszą się sami mieszkańcy Bełchatowa?
Sprawdziła to pracownia badawcza 4P Research Mix, która na zlecenie PGE pod koniec ubiegłego roku przeprowadziła badanie nastrojów społecznych wśród mieszkańców powiatu bełchatowskiego. Okazuje się, że dla uczestników badania transformacja energetyczna jest decyzją racjonalną i nieuniknioną (choć trudną). Ponad dwie trzecie (72 proc.) respondentów widzi potencjał rozwoju tego regionu w kierunku OZE.
Mieszkańcy regionu jako najważniejszy argument przemawiający za zmianami podają wyeksploatowanie złóż węgla w okolicy (70 proc.). Na kolejnych miejscach można znaleźć decyzje Unii Europejskiej (38 proc.), fakt, że węglowe źródła nie są ekologiczne (38 proc.) oraz ich niską efektywność ekonomiczną. Widać zatem wyraźnie, że to nie kwestie ochrony środowiska najmocniej oddziałują na lokalną społeczność. Jednocześnie jednak zdecydowana większość badanych (89 proc.) zauważa, że zmiany klimatu są problemem dla całego kraju. Jeszcze więcej, bo aż 96 proc. ankietowanych uważa, że polski rząd powinien wspierać rozwój energetyki odnawialnej.
Dla około trzech czwartych badanych z okolic Bełchatowa transformacja energetyczna ściśle wiąże się z poprawą jakości powietrza. A do tej ostatniej mieszkańcy regionu mają poważne zastrzeżenia. Ponad połowa badanych uważa, że pod tym względem Bełchatów i jego okolice wyróżniają się negatywnie na tle reszty kraju. Co trzeci badany jest nawet zdania, że ilość zanieczyszczeń w powietrzu zwiększa się.
Zapewne nie będzie dużym zaskoczeniem informacja, że z bełchatowską elektrownią jako miejscem pracy bardziej związane są osoby starsze. Dla blisko połowy respondentów poniżej 35 roku życia praca w niej lub w kopalni nie jest atrakcyjna i nie wydaje się perspektywiczna. Osoby te nie wiążą swoich planów zawodowych z tym kompleksem. Ta informacja z pewnością nie spodoba się związkom zawodowym. W serwisie green-news.pl można przeczytać m.in. o ich ubiegłorocznym proteście pod siedzibą PGE. Związkowcy domagali się wówczas utrzymania produkcji energii z węgla, a nie inwestowania np. farmy wiatrowe czy elektrownie jądrowe. Podobne zdanie prezentuje Antoni Macierewicz, który funkcjonowanie bełchatowskiej kopalni i elektrowni uznaje za warunek utrzymania przez Polskę suwerenności energetycznej.
Dlatego badanie pokazuje, że rozmowy o transformacji energetycznej polskich regionów nie powinny ograniczać się do grona związkowców i polityków. Lokalne społeczności coraz częściej są gotowe na zmiany i chciałyby przede wszystkim racjonalnych strategii odchodzenia od węgla.
PGE podchodzi do sprawy bardziej racjonalnie i po 2030 roku będzie sukcesywnie wygaszać bloki energetyczne Elektrowni Bełchatów. Spółka musi to zrobić, jeśli chce zrealizować swój plan i osiągnąć neutralność klimatyczną w połowie stulecia. Do 2030 Grupa zainwestuje 75 mld zł w nisko- i zeroemisyjne źródła energii: farmy wiatrowe na morzu i lądzie, fotowoltaikę oraz turbiny gazowe. Pozostałością po elektrowni będzie m.in. miliard ton dwutlenku węgla, który wyemitowała ona do atmosfery od początku funkcjonowania.