Tomasz Augustyn

Federalna Izba Lekarska w Berlinie wyliczyła, że w kraju naszych sąsiadów praktykuje łącznie 402 tysiące medyków. To więcej – o 10 tysięcy – niż rok wcześniej, ale wciąż zdecydowanie za mało, jak na istniejące potrzeby. Społeczeństwo jest coraz starsze, a jego wymagania rosną, Coraz większa będzie zatem także presja na lekarzy z Polski, którzy mogliby zasilić służbę zdrowia za Odrą.

Przedstawione dane dotyczą 2019 roku. Jeden lekarz przypada w Niemczech na około 200 mieszkańców, w Brandenburgii – blisko polskiej granicy – nawet na 250 osób, co jest najgorszym wynikiem w kraju. Liczba przypadków wymagających leczenia szpitalnego wzrosła z 17,8 mln w roku 2009 do 19,5 mln w roku 2017. Problemem jest tez wiek personelu. Niemal co piąty praktykujący lekarz ma ponad 60 lat.

W związku z tym już od dłuższego czasu trwa import kadr. Liczba wykonujących zawód cudzoziemców wzrosła do 58 168, tylko w ubiegłym roku lekarzy przybyło z zagranicy 3800 nowych lekarzy. Państwa, z których pochodzi ich najwięcej, to Syria (4486), Rumunia (4433), Grecja (2811), Austria (2381) i Rosja (2321). Do przygranicznych powiatów najbliżej jest natomiast ze Szczecina i okolic. Podjęcie pracy za zachodnią granicą ostatnio jest zresztą prostsze przez zmianę przepisów w przygranicznym regionie. Wobec ich obowiązującej  interpretacji absolwenci medycyny z polskiej uczelni nie mogą dostać lekarskiego przydziału w Niemczech, wobec czego szpitale tym intensywniej zabiegają o Polaków – lekarzy po studiach i po stażu. Pensja medyka w Brandenburgii oscyluje około 6,5 – 6,8 tysięcy euro miesięcznie brutto.

Służba zdrowia – podobne problemy po obu stronach granicy

W parlamencie stanowym Meklemburgii-Pomorza Przedniego prowadzona jest debata na temat stanu i perspektyw opieki medycznej w tym landzie. Władze widzą poważne wyzwania, zwłaszcza w zakresie ambulatoryjnej opieki medycznej, ale także w dziedzinie rekrutacji personelu medycznego. Podobne problemy przeżywa sektor po polskiej stronie Odry. Naturalną konsekwencje stanowić będzie nasilająca się rywalizacja o te same zasoby.