Tomasz Augustyn

Awaria hamująca pracę Zakładów Chemicznych Police wydarzyła się w najgorszym możliwym momencie.

Grupa Azoty Zakłady Chemiczne w Policach od ponad 50 lat produkuje nawozy wieloskładnikowe. Jest drugim co do wielkości producentem nawozów sztucznych w Europie i liczącym się producentem związków chemicznych. Jej skonsolidowane przychody w 2020 roku wyniosły 2,43 mld zł. To także jeden z filarów zachodniopomorskiej gospodarki. Wchodzi w skład Grupy Kapitałowej Grupy Azoty, największej w Polsce firmy chemicznej, notowanej na Giełdzie Papierów Wartościowych. Spółka powstała w wyniku konsolidacji zakładów chemicznych z Tarnowa, Puław, Polic i Kędzierzyna-Koźla.

Wojna Rosji z Ukrainą poważnie zaburzyła rynek, na którym działa policka firma. Według analityków PKO BP konsekwencje ekonomiczne wojny dla światowego rynku nawozów są poważne. Będzie to miało negatywne skutki dla bezpieczeństwo żywnościowego szczególnie wielu, mniej zamożnych regionów świata. Ukraina, jeden z czołowych światowych producentów produktów rolnych, zakazała eksportu nawozów w związku z rosyjską inwazją. Już wcześniej zakazała natomiast wywozu niektórych płodów rolnych i wprowadziła ograniczenia na pszenicę, kukurydzę i olej słonecznikowy.

Białoruś i Rosja mają znaczący udział w światowym eksporcie nawozów potasowych (blisko 40% łącznie) oraz wieloskładnikowych. Rosja jest również ważnym graczem na światowym rynku nawozów azotowych (12%). Polska w relatywnie małym stopniu zaspokaja swoje potrzeby krajową produkcją w przypadku nawozów potasowych (w ok. 40%, w tym nawozów wieloskładnikowych mających w składzie potas). Wyzwaniem będzie ich zastąpienie w krótkim terminie ze względu na wysoką koncentrację tego rynku i duże znaczenie Rosji i Białorusi.

Ukraina jest istotnym partnerem eksportowym dla Polski w segmencie nawozowym. W tym aspekcie wojna może tymczasowo zwiększyć podaż nawozów o tę część produkcji, która trafiłaby do naszych sąsiadów. W 2019 roku sprzedaż krajowa stanowiła 66,5% wartości sprzedaży Grupy Azoty Police i odsetek ten nie uległ istotnej zmianie w porównaniu z rokiem wcześniejszym. Sprzedaż samych nawozów na rynek krajowy stanowiła 71% całkowitej ogólnej sprzedaży nawozów. Najważniejszymi kierunkami eksportowymi Grupy Azoty Police były dla nawozów Niemcy, Wielka Brytania, Dania, Ukraina, Węgry, Czechy, Litwa, Hiszpania i Włochy.

Już w październiku ubiegłego roku w obliczu wzmożonego popytu na nawozy w kraju Grupa Azoty podjęła decyzję o ograniczeniu dostaw na rynki zagraniczne i przekierowanie ich na rynek krajowy. Zaapelowała ona jednocześnie do swoich dystrybutorów o zabezpieczenie popytu. Do autoryzowanych dystrybutorów skierowała wezwanie o wsparcie rolników i zabezpieczenie popytu na nawozy na krajowym rynku, o aktywną współpracę z grupami producenckimi, spółdzielniami oraz grupami rolników w celu zapewnienia oczekiwanej dostępności do nawozów na rynku krajowym. Wolumeny dostarczane na rynki zagraniczne wynikają z zawartych wcześniej kontraktów, często wieloletnich, których niezrealizowanie wiązałoby się z dużymi karami finansowymi dla Grupy Azoty. Na koszty produkcji negatywnie wpłynęły historycznie wysokie ceny gazu (w przypadku firmy – rynkowe, nie taryfowe, więc narastające skokowo), Azoty nie wstrzymały jednak ani istotnie nie ograniczyły produkcji nawozów.

Obecnie sytuacja na rynku nawozów pozostaje bardzo trudna. Ceny poszybowały w górę, a część europejskich zakładów wstrzymuje produkcję, co pogarsza sytuację. Dotyczy to również polskich firm – Zakładów Chemicznych Police i Anwilu. Teraz firma z Polic ma problemy innej natury. Awaria kotłów, która nastąpiła 9 marca 2022 roku, spowodowała brak możliwości wytwarzania pary technologicznej niezbędnej do prowadzenia procesów produkcyjnych na poziomie najważniejszych instalacji. Grupa Azoty ogłosiła do odwołania stan siły wyższej w związku z awarią, do jakiej doszło w zakładach firmy. Uniemożliwiła ona wytwarzanie pary technologicznej niezbędnej do prowadzenia produkcji na najważniejszych instalacjach spółki. Brak pary oznacza konieczność „zatrzymania bądź bardzo istotnego ograniczenia produkcji”.