Tekst ukazał się w tygodniku Polskiego Instytutu Ekonomicznego: https://pie.net.pl/wp-content/uploads/2020/07/Tygodnik-Gospodarczy-PIE_26-2020.pdf

Rzeczywista wartość strat, które poniesie polska branża turystyczna w wyniku kryzysu, będzie znana dopiero po wakacjach. Problemem może okazać się podwyżka cen usług turystycznych, która może odstraszyć część potencjalnych klientów – uważają analitycy Polskiego Instytutu Ekonomicznego.

W Polsce w ostatnich latach branża turystyczna wyraźnie zyskiwała gospodarczo. Pod koniec 2018 r. sekcja zakwaterowanie i gastronomia notowała 1,1 proc. udziału w PKB. Branża jest ważnym elementem naszego rynku pracy, utrzymując 265 tys. miejsc pracy. Jeszcze w 2019 r. nic nie wskazywało, że dobra koniunktura może zostać zachwiana. Z badań PIE przeprowadzonych na próbie 1050 przedsiębiorstw pod koniec 2019 r. wynikało, że 58 proc. firm działających w sekcji zakwaterowanie i gastronomia wskazywało na wzrost popytu na swoje usługi. Jednocześnie 40 proc. uważało słaby popyt na ich usługi za istotną barierę działalności. Ponad połowa nie odnotowała znaczących zmian w ramach ryzyka działalności gospodarczej, choć 1/3 wskazała, że ryzyko to wzrosło. 45 proc. firm uznało niepewność sytuacji gospodarczej za dużą lub bardzo dużą barierę działalności. Ponad 2/3 przedsiębiorców narzekało na wzrost kosztów zatrudnienia, ale tylko mniej niż 1/5 na spadek dostępności pracowników. Większość firm z sekcji zakwaterowanie i gastronomia (58 proc.) nie doświadczyła wzrostu zatorów płatniczych. Natomiast prawie połowa oceniała, że dostępność kredytów lub innych form zewnętrznego finansowania pozostała na niezmienionym poziomie. Nieco ponad 70 proc. firm oceniało swoją sytuację finansową jako dobrą lub bardzo dobrą, a 27 proc. jako przeciętną.

Liczba osób korzystających z turystycznych obiektów noclegowych w Polsce (w mln)

Źródło: Polski Instytut Ekonomiczny

Liczba udzielonych noclegów w turystycznych obiektach noclegowych w Polsce (w mln)

Źródło: Polski Instytut Ekonomiczny

Pandemia COVID-19 zdecydowanie pogorszyła sytuację branży turystycznej w Polsce i na całym świecie. Jak podaje Światowa Organizacja Turystyki (UNWTO) [9], w kwietniu 2020 r. ruch turystyczny na całym świecie zmniejszył się o 97 proc. w porównaniu z analogicznym okresem roku ubiegłego. W okresie między styczniem a kwietniem br. liczba wyjazdów turystycznych spadła o 44 proc., co dało ok. 195 mld USD straty w obszarze turystyki międzynarodowej. Z raportu UNWTO wynika, że pozytywnych zjawisk w światowej turystyce należy się spodziewać dopiero od 2021 r. Najbardziej optymistyczna wersja zakłada spadek liczby podróży na świecie o 58 proc., ale według najgorszego scenariusza zmniejszy się ona o 78 proc. → Z danych GUS wynika że, w okresie styczeń- -kwiecień 2020 r. w turystycznych obiektach noclegowych zatrzymało się 5,6 mln turystów, którym udzielono 14,7 mln noclegów. Było to odpowiednio mniej o 3,5 mln osób i 7,9 mln noclegów mniej niż w analogicznym okresie 2019 r. (wykresy 2 i 3). W kwietniu liczba korzystających z turystycznych obiektów noclegowych spadła o 96,5 proc., a liczba udzielonych noclegów o 94,5 proc. Wynikało to z ograniczenia działalności obiektów noclegowych oraz przemieszczania się osób, wprowadzonego w połowie marca br. w związku z pandemią COVID-19. W Europie aż 43 proc. destynacji było całkowicie lub częściowo niedostępnych z powodu zamknięcia granic, 21 proc. z powodu zamknięcia wjazdu do kraju dla osób przyjeżdżających z określonych państw, zaś w przypadku 27 proc. ograniczenia wynikały ze wstrzymania międzynarodowych połączeń lotniczych [10]. → Branża turystyczna wpada w długi z powodu pandemii. Z danych Rejestru Dłużników Biura Informacji Gospodarczej InfoMonitor i Biura Informacji Kredytowej wynika, że między marcem a majem br. zadłużenie firm turystycznych wzrosło o blisko 37 milionów PLN do kwoty 118 mln PLN. Największe zadłużenie mają organizatorzy usług turystycznych – 56,1 mln PLN., pozostałe firmy zajmujące się rezerwacją usług – 43,6 mln PLN oraz agenci turystyczni – 11,9 mln PLN. Na pośrednikach turystycznych ciąży 5,2 miliona PLN. W zestawieniu są brane pod uwagę firmy aktywne, zawieszone i zamknięte [11]. → Z badań PIE dotyczących branży turystycznej, realizowanych jeszcze przed pandemią wynikało, że aż 28 proc. ogólnego ruchu turystycznego w Polsce odbywało się w lipcu i sierpniu [12]. Dlatego rzeczywista wartość strat, które poniesie polska branża turystyczna będzie znana dopiero po wakacjach, czyli na koniec tegorocznego sezonu. Sytuacja branży w dużej mierze będzie zależeć nie tylko od bezpośredniej pomocy państwa (tarcze finansowe, bon turystyczny), ale także od szybkości i skali odbudowy popytu na usługi turystyczne. Problemem może okazać się podwyżka cen usług turystycznych, skądinąd zrozumiała z perspektywy przedsiębiorców, która może odstraszyć część potencjalnych klientów.