Andrzej Pieśla

Fachowcy i politycy zwracają uwagę na kłopoty placówek edukacyjnych w landzie z prowadzeniem zajęć lekcyjnych w trybie on line. Na plan pierwszy wysuwa się kwestia niedoborów technicznych.  

Wiele szkół nadal nie posiada preferowanej platformy edukacyjnej, ani nie korzysta z żadnej innej. Eksperci zauważają, że podczas gdy kraj stara się doposażyć szkoły cyfrowo, wiele procesów cyfrowych jest centralnie kontrolowanych. Gdy tylko uczeń zapomni hasła do platformy edukacyjnej, musi ponownie złożyć wniosek do Ministerstwa Edukacji. To rozwój łączy szerokopasmowych może stanowić największą przeszkodę dla edukacji cyfrowej.

Międzynarodowe badania porównawcze pokazują, że niemieckie szkoły znajdują się w środku europejskiej stawki, jeśli chodzi o cyfryzację, podczas gdy na przykład nieodległa Dania jest w czołówce. Podczas gdy w Danii 97 % studentów i nauczycieli wymienia pomysły za pośrednictwem cyfrowych platform edukacyjnych, w Niemczech w okresie studiów w 2018 roku wskaźnik ten wynosił zaledwie 17%.

Według rządu landowego jedna czwarta szkół ma dostęp do internetu szerokopasmowego. Do 2024 roku otrzyma ją 400 szkół. Oprócz funduszy federalnego paktu cyfrowego, resort edukacji ma również wykorzystać 90 mln euro z budżetu państwa na cyfryzację szkół. Oprócz wyposażenia technicznego wpłynie to na poszerzenie możliwości szkolenia dla nauczycieli i nowych cyfrowych treści nauczania. Łącznie rząd federalny i władze landów inwestują 5,5 miliarda euro w cyfrowy pakt dla niemieckich szkół. Kolejne 1,5 miliarda euro zostało wydane na zakup sprzętu dla studentów, którzy nie mają dostępu do komputera lub laptopa w domu.