Tekst ukazał się w portalu Nowy Obywatel: https://nowyobywatel.pl/2020/07/27/transformacja-zabija-przedwczesnie/

W Polsce utrzymuje się duże zróżnicowanie regionalne pod względem długości życia. W przypadku mężczyzn ta dysproporcja sięga prawie 8 lat. Najdłużej żyje statystyczny mieszkaniec Sopotu (78,1 lat), a najkrócej – powiatu nidzickiego (70,3). To m.in. skutki transformacji.

Jak informuje portal rynekzdrowia.pl, chodzi przede wszystkim o dostęp do leczenia. Wykładnikiem wykluczenia w ochronie zdrowia nie musi być wyłącznie status ekonomiczny. Wiemy, że przy niedoborach kadr i problemach naszego systemu często tzw. kapitał kulturowy, czyli mówiąc mniej dyplomatycznie – znajomość odpowiednich osób, aby przeskoczyć kolejkę, jest ważniejsza niż pieniądze – mówi Maria Libura,  kierownik Zakładu Dydaktyki i Symulacji Medycznej Collegium Medicum UWM. Zwraca uwagę, że w analizach dotyczących m.in. długości życia Polaków widać skutki transformacji ustrojowej początku lat 90.: Tam, gdzie likwidowano duże zakłady pracy, między innym w województwach łódzkim czy zachodniopomorskim, tam zabrakło też pomostu do nowej rzeczywistości. W tych właśnie regionach widać też większe wykluczenie mieszkańców, także dotyczące zdrowia. To smutny spadek po transformacji, o którym niechętnie mówimy – podkreśla ekspertka.

Kolejne reformy ochrony zdrowia są tworzone w duchu elitaryzmu, przez ekspertów z klasy średniej i wyższej, główne z perspektywy ich własnych potrzeb. Z brytyjskich badań dotyczących wpływu transformacji ustrojowej na zdrowie społeczeństw krajów Europy Środkowo-Wschodniej wynika, że tam, gdzie zabrakło programów pomocowych dla grup, którym odebrano wcześniejsze formy m.in. życia zawodowego, nierówności społeczne i zdrowotne w zasadzie ciągną się do dzisiaj. Kolejnym stwierdzonym zjawiskiem są korelacje pomiędzy między stanem zdrowia a czynnikami społecznymi, w tym warunkami mieszkaniowym. W Polsce nadal prawie 10% gospodarstw domowych nie posiada osobnej, własnej łazienki.