Tomasz Augustyn

Przedstawiona w listopadzie strategia Komisji Europejskiej zakłada, że moc zainstalowana w energetyce morskiej wyniesie 1 GW do 2030 roku i 40 GW do 2050 roku. Jakie działania zostały podjęte, aby osiągnąć ten cel?

Strategia Komisji Europejskiej w zakresie morskiej energetyki koncentruje się głównie na morskich farmach wiatrowych, jako najbardziej zaawansowanych technologicznie. Jednak w planach znalazło się również miejsce dla innych morskich źródeł energii – prądów morskich, pływów i fal.

– Europa jest światowym liderem w morskiej energetyce odnawialnej i może stać się motorem napędowym do jej globalnego rozwoju – powiedziała Kadri Simson, unijna komisarz ds. energii. – Musimy zintensyfikować nasze działania – wykorzystać pełen potencjał morskiej energii wiatrowej i rozwijać inne technologie, takie jak pływy i fale.

Obecne moce z pływów i fal wynoszą 13 MW. Komisja jako cel na 2030 rok wyznaczyła 1 GW mocy zainstalowanych w tych, dopiero rozwijających się, technologiach. Z kolei w 2050 roku moce te mają wzrosnąć do 40 GW. Zdaniem Komisji jest to “realistyczne i osiągalne”. Przed branżą stoi jednak wiele wyzwań, a niemal wszystkie z nich związane są z kolejnymi kosztami. – Potrzebna byłaby znaczna redukcja kosztów, aby technologie pływów i fal osiągnęły odpowiedni udział w miksie energetycznym państw członkowskich – czytamy w strategii.

Niedawni firma Ocean Energy Europe przedstawiła statystyki za rok 2020, podkreślając, że zakłócenia spowodowane pandemią nie wpłynęły znacząco na działalność sektora. Wartość inwestycji w ubiegłym roku wyniosła 45 mln euro. W nadchodzącym roku planowane są projekty na 6 MW. W ciągu ostatniej dekady moc zainstalowana w energii pływów i fal osiągnęła 60 MW na całym świecie.

Komisja Europejska przygotowuje się do ponownego rozpatrzenia dyrektywy w sprawie energii odnawialnej. Ma ona zostać ogłoszona w czerwcu 2021 roku. Ocean Energy Europe ma nadzieję, że dopiero rozwijające się technologie morskie będą cieszyć się specjalnym statusem na mocy prawa UE.