Tomasz Augustyn

Meklemburgia-Pomorze Przednie i Brema walczą o duże zamówienie dla stoczni w swoich landach. Ich szefowie we wspólnym liście zwrócili się do rządu federalnego o budowę nowego statku badawczego „Polarstern II” w Wismarze, Rostocku i Stralsundzie, a także w stoczni Lloyd w Bremerhaven należących do Genting Group z Hongkongu.

„Polarstern” to największy lodołamacz w niemieckiej flocie badawczej eksploatowany przez Instytutu Alfreda Wegenera (AWI) oraz  przez Federalne Ministerstwo Edukacji i Badań Naukowych (BMBF). Już w marcu po odwołaniu przetargu na „Polarstern II”, senat Bremy wezwał rząd federalny do kontynuowania budowy nowego niemieckiego lodołamacza.

Minęło dziesięć lat od wstawienia rekomendacji Rady Naukowej instytutu dotyczącej budowy nowej jednostki. Obecne i planowane projekty badawczymi nadal można zarządzać przy pomocy starego lodołamacza, jednak według wstępnych szacunków jego modernizacja kosztowałaby ponad 300 milionów euro. Ponadto części zamienne do 38-letnich systemów stają się coraz trudniejsze do zdobycia, co powoduje dalszy wzrost kosztów napraw.  Nowy statek musi zostać zbudowany i przekazany do Instytutu Alfreda Wegenera w Bremerhaven do 2027 roku, ponieważ wtedy wygasa  licencja dla „Polarstern”, który został oddany do użytku w roku 1982. Nowy statek ma być testowany przez rok, jeśli będzie to możliwe, w warunkach arktycznych i antarktycznych. W międzyczasie oba statki będą nadal eksploatowane równolegle.

Naukowcom i władzom Bremy zależy na utrzymaniu wysokiej międzynarodowej reputacji i roli Instytutu Alfreda Wegenera, w badaniach polarnych i klimatycznych. Z kolei landowi politycy argumentują, że zamówienie publiczne na budowę jednostki, które można szybko wdrożyć, ma kluczowe znaczenie dla utrzymaniu przy życiu stoczni i związanych z nią miejsc pracy. Korzystają one obecnie z federalnego pakietu ratunkowego. Większość 3100 pracowników będzie pracować w zmniejszonym wymiarze przynajmniej do września.