Tomasz Augustyn
Kraje regionu Morza Bałtyckiego aktywnie wspierają swoje systemy bezpieczeństwa
Sytuacja bezpieczeństwa w regionie Morza Bałtyckiego pomimo braku spektakularnych wydarzeń wciąż pozostaje napięta. Według zaleceń naczelnego dowódcy szwedzkich sił zbrojnych, przekazanych w poniedziałek rządowi w Sztokholmie możliwy jest atak zbrojny Rosji na kolejne państwo. Zdaniem wojskowych wymusza to znaczne wzmocnienie obrony powietrznej kraju. „Chociaż straty Rosji po inwazji na Ukrainę uważa się za duże, to część rosyjskiej armii jest dotknięta wojną w mniejszym stopniu. Rosjanie wciąż dysponują m.in. dużą częścią marynarki wojennej, sił powietrznych oraz strategicznymi siłami jądrowymi” – podkreślił naczelny dowódca szwedzkich sił zbrojnych generał Micael Byden. Według niego „przynależność do NATO oznacza, że Szwecja będzie uczestniczyć w odstraszaniu i obronie przed atakiem zbrojnym nawet poza granicami kraju”.
Dokument ma być podstawą decyzji władz Szwecji dotyczących nakładów na wojsko, a także polityki obronnej w latach 2025-35, czyli już po akcesji państwa do NATO. W zaleceniach zaproponowano „ambitne zmiany”, które wiążą się ze zwiększonym naciskiem na obronę powietrzną. Wojsko chce inwestować w drony oraz obronę przed bezzałogowymi aparatami latającymi. Priorytetem ma być przygotowanie dwóch brygad armii do uczestnictwa w operacjach lądowych NATO na wczesnym etapie. Ważny ma być również rozwój logistyki, aby Szwecja mogła być bazą i obszarem transportu jednostek sojuszniczych. Szwedzkie siły zbrojne muszą również poprawić interoperacyjność, gdyż staną się częścią systemu dowodzenia NATO. W dokumencie zaproponowano m.in. zwiększenie liczby poborowych do 10 tys. żołnierzy rocznie w 2030 roku. Ma to pomóc w rozwoju zawodowej armii. Natomiast siły zbrojne odradzają w perspektywie krótkoterminowej tworzenie dodatkowych jednostek organizacyjnych, ponieważ priorytetem ma być wzmocnienie zdolności istniejących oddziałów oraz zapewnienie im sprzętu wojskowego oraz broni.
We wrześniu rząd Szwecji zapowiedział rekordowy wzrost nakładów na obronność w budżecie na 2024 rok i osiągnięcie wymaganego przez NATO poziomu wydatków zbrojeniowych, wynoszącego 2 proc. PKB. Budżet szwedzkich sił zbrojnych ma w przyszłym roku wynieść 119 mld koron (około 46 mld zł). Oznacza to największy w historii wzrost, wynoszący 27 mld koron (28 proc.) w porównaniu z rokiem 2023. Ma to pozwolić na kontynuację inwestycji w uzbrojenie, m.in. systemy artyleryjskie, samoloty transportowe i okręty, a także w dalszy rozwój i produkcję samolotów Gripen JAS 39E oraz okrętów podwodnych Blekinge.
Także Estonia reaguje na eskalację napięcia i wzmacnia granicę z Rosją, tym bardziej, że W ubiegłym tygodniu doszło do dwóch naruszeń granicy na jeziorach Lammijarv i Psków, które oddzielają Estonię od Rosji. Funkcjonariusze straży granicznej w Mustvee wykryli nielegalne przekroczenie linii kontrolnej na jeziorze Lammijarv. Zatrzymana osoba przekroczyła najpierw granicę w kierunku Rosji, a następnie wróciła do Estonii. Została ukarana grzywną w wysokości 80 euro. Tego samego dnia strażnicy wykryli naruszenie granicy na Jeziorze Pskowskim – obywatel Estonii nie zauważył przez mgłę przekroczenia granicy, za co został ukarany grzywną w wysokości 48 euro.
Minister finansów Estonii Mart Vorklaev podpisał dyrektywę, przeznaczającą 2,8 mln euro z rezerwy rządowej na częściowe pokrycie kosztów budowy granicy między Estonią a Federacją Rosyjską. Budowane są umocnienia na granicy lądowej o łącznej długości 115 km. Za ochronę całości granicy złożą się graniczny płot, kontrole pograniczników oraz najnowsze technologie, monitorujące wschodnią granicę kraju, jak m.in. latające nad nią drony. Granica estońsko-rosyjska ma długość 338,6 km, z czego 135 km przebiega przez ląd, w tym przez tereny zalesione, 76 km – to rzeka Narwa, a 127 km – to jeziora.
Litewska Rada Obrony Państwa pod przewodnictwem prezydenta Gitanasa Nausedy zatwierdziła w poniedziałek Narodowy Plan Obrony. Ma on obowiązywać tylko w wypadku wojny i przewiduje zaangażowanie w obronę państwa wszystkich obywateli, organizacji i przedsiębiorstw. „Litwa ma prosty i dostępny dokument, który określa, jak państwo będzie funkcjonowało w czasie wojny oraz zaangażowanie każdego obywatela lub organizacji” – powiedział Kestutisa Budrysa, główny doradca ds. bezpieczeństwa narodowego prezydenta kraju.
Według doradcy, obrona państwa łączy kilka głównych elementów: obronę zbrojną, mobilizację, opór cywilny, ale też objęcie opieką osób starszych, niepełnosprawnych. „Naszym celem jest, aby w niedalekiej przyszłości nie było nikogo, kto by nie wiedział, co będzie robił” – podkreślił Budrys. Przewidziane zostało też utworzenie Krajowej Rady Koordynacyjnej ds. Powszechnej Obrony w celu zapewnienia interakcji między przedsiębiorstwami, organizacjami a władzami publicznymi, samorządowymi. Urząd prezydenta Litwy zapowiedział również, że w przyszłym roku w kraju zostaną zorganizowane na dużą skalę powszechne ćwiczenia mobilizacyjne w celu sprawdzenia systemu mobilizacyjnego i gotowości obronnej.