Tomasz Augustyn
Resorty obrony Szwecji, Danii oraz Norwegii zapowiadają zacieśnienie współpracy wojskowej i przejęcie kontroli nad obszarem Morza Bałtyckiego.
W tle porozumienia znajduje się intencja przeciwdziałania „nieodpowiedzialnym zachowaniom Rosji”. Na początku marca dwa cztery rosyjskie samoloty bojowe naruszyły szwedzką przestrzeń powietrzną na Bałtyku na wschód od należącej do Szwecji Gotlandii. W połowie czerwca rosyjski okręt wojenny dwukrotnie naruszył duńskie terytorium w pobliżu Bornholmu.
Ministrowie obrony krajów nordyckich spotkali się w Malmoe w celu poszukiwania adekwatnych rozwiązań. Ich spotkanie uświetnił przelot czterech myśliwców z Szwecji oraz Danii. Najważniejsze były jednak aspekty polityczne. Petera Hultqvist ze Szwecji oraz jego partnerzy w rozmowach – Morten Bodskov z Danii oraz Bjorn Arilde Gram z Norwegii zapowiedzieli, że wzmocniona współpraca między krajami pozwoli lepiej koordynować operacje wojskowe. W jej efekcie możliwe będzie wzajemne wykorzystywanie przestrzeni powietrznej oraz infrastruktury wojskowej.
Region cieśniny Sund, będący wejściem do Morza Bałtyckiego, jest strategicznie ważny dla Szwecji, Danii oraz Norwegii w przypadku kryzysu lub wojny. W ocenie nordyckich polityków mamy do czynienia ze wzmożoną obecnością Rosji na Bałtyku. Kilkukrotnie dochodziło w ich ocenie do „nieprofesjonalnego i nieodpowiedzialnego zachowania strony rosyjskiej”. Minister obrony Danii Morten Bodskov poinformował, że jego kraj wyśle do Sztokholmu attache wojskowego, który będzie odpowiadać za region nordycki. Ponadto Dania wyśle oficerów łącznikowych do Szwecji oraz Norwegii.