Tomasz Augustyn
Nie zrobiliśmy na razie wielkiej filmowej kariery, może będzie lepiej. Przykład bliskich sąsiadów potwierdza, że posiadamy atuty, by tak się stało.
Pomorze Zachodnie pełne jest fantastycznych krajobrazów i form przyrody, urokliwych zakątków, miejscowości o bogatej i nieoczywistej historii, miejsc jakby wyjętych z filmowych opowieści. Mimo to nie należy do terenów chętnie odwiedzanych przez filmowców. Zarówno krajowi, jak i zagraniczni twórcy nie są tu często widywani. Oczywiście przez dziesięciolecia w Polsce uprzywilejowane pod tym względem były regiony i miasta związane z przemysłem filmowym (Warszawa, Łódź, Wrocław) czy też wiodące ośrodki kultury i tradycyjnie rozumianej polskości, jak Kraków i Małopolska. Trudniej stwierdzić, dlaczego ewentualna atrakcyjność Pomorza Zachodniego dla tworzących filmy nie wzrosła w nowszych czasach, gdy coraz większy nacisk kładzie się na poszukiwanie nowych form wyrazu, niebanalnych opowieść i nieopatrzonych miejsc. Poza sztandarowymi „Młodymi wilkami” z 1995 roku z ostatnich produkcji przywołać można „Pseudonim Luna” (2012), wyprodukowany przez niemiecką telewizję ZDF dwuodcinkowy szpiegowski film fabularny z akcją osadzoną w Szczecinie lat 60., „Obietnicę” w reżyserii Anny Kazejak (2014), „Anatomię zła” Jacka Bromskiego (2015) czy też tegoroczny serial „Klangor” osadzony w scenerii Świnoujścia i wyspy Wolin.
Skromnie prezentuje się dorobek regionu na tle całego kraju, wszak nie należącego do czołówki filmowych plenerów Europy i świata, ale jednak potrafiącego zainteresować twórców swoją ofertą. Twórcy mapy zagranicznych plenerów filmowych w Polsce zidentyfikowali jeden film, który powstawał na terenie województwa zachodniopomorskiego. To „Europa” w reżyserii Larsa von Triera, do którego sceny nagrywano również w chojeńskim Kościele Mariackim. Film wszedł na ekrany kin w 1991 roku, był produkcją międzynarodową (Dania, Francja, Hiszpania, Niemcy, Szwajcaria, Szwecja i Polska) wielokrotne nagradzaną podczas wielu festiwali, m.in. w Cannes. Film doceniła Europejska Akademia Filmowa. Trudno zaprzeczyć, że na tle reszty kraju to jednak niewiele.
Źródło: Geograficzno – Polityczny Atlas Polski
Co ciekawe w 2021 roku coraz częściej wykorzystywane jako miejsce filmowania są scenerie w Meklemburgii-Pomorzu Przednim. Jak ogłosił państwowy MV Filmförderung w Schwerinie, na terenie tego landu odbyło się łącznie 528 dni zdjęciowych do produkcji fabularnych i serialowych. To prawie dwa razy więcej niż w roku poprzednim. Wśród produkcji znalazł się film dla dzieci „Alfons Zitterbackes chaotische Klassenfahrt” w dużej mierze nakręcony na wyspie Uznam.