Jednymi z takich inwestycji są budowa terminalu kontenerowego w Świnoujściu, port zewnętrzny w Gdyni i port centralny w Gdańsku. W ocenie przedstawiciela resortu gospodarki morskiej, te inwestycje uchronią gospodarkę przed kryzysem związanym z koronawirusem. Będą również zabezpieczeniem przed konkurencją – jak przypominał minister Witkowski, trójmiejskie porty są w pierwszej piątce największych portów bałtyckich, a port Gdańsk jest na drugim miejscu jeśli chodzi o przeładunki kontenerowe.
− Przed polską gospodarką morską otwiera się nowy, nieznany nam w masowej skali, rynek obszarowy związany z morskimi farmami wiatrowymi. To ogromne inwestycje, przy których potrzebni będą wykonawcy z wielu branż – dodał wiceminister Witkowski.
Budowa Portu Centralnego w Gdańsku
− W tej chwili Port Centralny jest na etapie planów, w tej chwili poszukujemy inwestorów. Ta inwestycja to 410 ha refulatu, który będzie w północnej części istniejącego portu. To również około 80 różnego typu terminali – terminal zbożowy, terminale pasażerskie (promowy i wycieczkowy), terminal ro/ro, a wreszcie terminal LNG. Cały program realizacji jest zaplanowany na półtorej lub dwie dekady. Cały proces inwestycyjny ma wartość około 12-13 mld zł. Wymaga on więc poszukiwania wielu inwestorów. Jesteśmy w trakcie rozmów z armatorami i operatorami, których chcemy pozyskać jako wykonawców, ale również poszukujemy konsorcjum wykonawczo-operatorskiego. Przykłady nieudanych inwestycji w innych portach pokazują, że inwestycja została zrealizowana, ale po jej powstaniu zabrakło ładunku. Dlatego my poszukujemy jednocześnie wykonawcy i na tym samym etapie operatora, który będzie szukał na rynku potencjalnych ładunków – komentował harmonogram realizacji budowy Portu Centralnego w Gdańsku Michał Stupak, manager ds. rynku żeglugowego w Zarządzie Morskiego Portu Gdańsk.
Polskie porty a przewozy cargo
Modernizacja i inwestycje infrastrukturalne w portach morskich to również krok w stronę prężniejszego działania transportu intermodalnego. O znaczeniu połączeń z portami morskimi mówił Paweł Pucek, członek zarządu firmy DB Cargo Polska.
− Spora część portfela zamówień firmy ma związek z polskimi portami. Ruch kolejowy jest jednak zależny od klientów. W tej chwili większość naszych przewozów jest skierowana w kierunku Gdańska i Gdyni, w przeszłości były to Szczecin i Świnoujście. Do portów sprowadzają nas przede wszystkim przewozy masowe oraz przewozy kontenerowe. Korzystamy z każdej możliwości, jaką daje nam rynek, aby dywersyfikować naszą działalność, również w przewozach międzynarodowych.