Andrzej Pieśla
To niby tylko ciekawostka, ale sporo mówi o logice procesów, jakie zachodziły i zachodzą w naszym kraju na przestrzeni ostatnich dekad.
W ramach projektu „Geograficzno – polityczny atlas Polski” opublikowana została mapa dokumentująca miejsca urodzenia osób sprawujących najwyższe urzędy państwowe w Polsce w latach 1990 – 2021. Uwzględnia ona miejsca urodzenia najważniejszych polityków i urzędników III RP: prezydentów, premierów, marszałków Sejmu i Senatu, prezesów Sądu Najwyższego, Trybunału Konstytucyjnego, Najwyższej Izby Kontroli i Narodowego Banku Polskiego, Rzeczników Praw Obywatelskich i Praw Dziecka.
Miejsca urodzenia osób sprawujących najwyższe urzędy państwowe w Polsce w latach 1990 – 2021
Źródło: Geograficzno – polityczny atlas Polski
Można oczywiście dyskutować nad sposobem realizacji przedstawionego konceptu. Wątpliwości budzi np. poprawność niektórych informacji, prawdopodobnie mapa nie zawiera poprawnej lokalizacji miejsca urodzenia Jerzego Buzka. Kwestią dyskusyjna jest także to, w jakim stopniu poszczególni politycy związania są ze swoim miejscem urodzenia, a w jakim ze środowiskiem, które ich faktycznie kształtowało. Tu dobrym przykładem jest osoba Aleksandra Kwaśniewskiego, urodzonego w Białogardzie, który jednak wszedł do życia publicznego jako student Uniwersytetu Gdańskiego, a później polityk z krwi i kości „warszawski”. Tak czy inaczej opracowanie daje pewne wyobrażenie o koncentracji wpływów, a zarazem marginalizacji pewnych obszarów jako potencjalnych źródłach elit politycznych. Jeśli do pierwszej kategorii można zaliczyć Warszawę (w obrębie jej aglomeracji urodziło się 18 uwzględnianych w zestawieniu polityków), Małopolskę, a także Trójmiasto (choć to ostatnie nie dominuje pod względem liczby prominentnych polityków), to na drugim biegunie z pewnością plasują się województwa ze wschodniej części kraju. Uzasadniona jest teza, że to właśnie stolica stała się dla niejednego mieszkańca „ściany wschodniej” ośrodkiem edukacji, ale także budowania politycznej kariery. Tym samym potwierdza się dominacja Warszawy nad tą częścią kraju warunkowana przede wszystkim strukturą sieci osadniczej.
Pomorze Zachodnie wypada w tym zestawieniu przeciętnie. Jego pozycję poprawiła w ostatnich latach osoba marszałka senatu, składają się na nią jednak także sylwetki wspomnianego Aleksandra Kwaśniewskiego i Adama Bodnara, które z zachodniopomorską polityką i rzeczywistymi związkami z tym obszarem nie maja właściwie nic wspólnego, a od pewnego czasu już także z rzeczywistym wpływem na bieg spraw publicznych. Nadspodziewanie liczna jest reprezentacja w zestawieniu polityków z województwa kujawsko – pomorskiego. Trudno mówić o jakichś szczególnych wpływach Śląska w gremiach kierowniczych, jeśli za materiał porównawczy brać dane ilustrowane na mapie. Nie wyróżnia się Wielkopolska, lepiej od niej wypada Dolny Śląsk. Jedynie województwo lubelskie nie doczekało się w ciągu minionych trzech dekad swojej córki lub syna na najwyższych szczeblach władzy w kraju.