Tomasz Augustyn

Mimo że Europa bierze na siebie coraz większą odpowiedzialność, często po omacku wkracza w etap poszukiwania modelu funkcjonowania w nowej rzeczywistości – pisze we wtorkowym „Pulsie Biznesu”, szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego.

Szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego Jacek Siewiera stwierdził na łamach „Pulsu Biznesu”, że mimo tego, iż Europa bierze na siebie coraz większą odpowiedzialność, często po omacku wkracza w etap poszukiwania modelu funkcjonowania w nowej rzeczywistości”. „Więcej tu zagrożeń związanych z negowaniem idei transatlantyckiej czy przyspieszoną integracją traktatową niż oczywistych szans” – stwierdził Siewiera. Jego zdaniem wojna rosyjsko-ukraińska „w zupełnie nowym świetle pokazała europejską geografię, kierując reflektory na bliski nam Bałtyk”. Podkreślił, że jest to region „łączący największe obecne ryzyko dla NATO z największą proobronną determinacją i jednomyślnością leżących nad północnym i wschodnim Bałtykiem państw — Polski, Litwy, Łotwy, Estonii, Szwecji i Finlandii”. „W dużej mierze tu ośrodkuje się bezpieczeństwo militarne i ekonomiczne Europy. Tutaj może dojść do realnej konfrontacji z Rosją. W tym prowokacji hybrydowych na infrastrukturze krytycznej, których byliśmy świadkami w ostatnich miesiącach. Nie jest tajemnicą, że liczne ćwiczenia i symulacje przeprowadzane przez sojuszników rozpoczynają się właśnie od wywołanych przez Rosję incydentów na Bałtyku” – zauważył Siewiera.

Podkreślił, że państwa nadbałtyckie nie tylko chcą, ale muszą integrować działania dotyczące bezpieczeństwa.