Andrzej Pieśla
Pierwszy burmistrz Hamburga Peter Tschentscher (SPD) ostro skrytykował politykę portową rządu federalnego. Wzywa rząd federalny do zapewnienia większego wsparcia niemieckim portom morskim.
Jego zdaniem prawdziwą konkurencję dla portu w Hamburgu nie stanowi Brema i Wilhelmshaven, ale Rotterdam i Antwerpia. Kraje takie jak Belgia i Holandia mają krajową strategię portową i wspierają swoje główne porty. W Niemczech brak federalnego wsparcia rządu dla branży portowej. Według Tschentschera miasta portowe są osamotnione w swoich działaniach na jej rzecz.
Burmistrz Hamburga wzywa Berlin do większego udziału w inwestycjach portowych i większej dbałości o interesy portów. Miałaby temu służyć między innymi rozbudowa sieci kolejowej i cyfryzacja kolei. Jego zdaniem dobre połączenie niemieckich portów jest również pilnie potrzebne ze względów środowiskowych, aby usunąć kontenery z dróg.
Notowana na giełdzie HHLA, której większościowym udziałowcem jest miasto Hamburg, od wiosny 2020 r. rozmawiała z Eurogate o połączeniu ośmiu terminali kontenerowych obu firm w Hamburgu, Bremerhaven i Wilhelmshaven w ramach joint venture. Senaty Bremy i Hamburga popierają ideę wspólnej firmy terminalowej i wspólnej strategii dla trzech głównych portów morskich Niemiec Północnych. Pomimo wsparcia politycznego hamburska HHLA i Eurogate z siedzibą w Bremie wstrzymały negocjacje w sprawie wspólnej operacji terminali kontenerowych w północnych Niemczech miesiąc temu, przynajmniej na razie. – Nadal uważam, że projekt ma sens – stwierdza Peter Tschentscher.
Zdaniem Federalnego Ministerstwa Transportu pod koniec czerwca podjęto wysiłki na rzecz opracowania krajowej strategii portowej. Wynika to z zapisów umowy koalicyjnej. Opracowana pod nadzorem ministerstwa propozycja gabinetu federalnego ma być przygotowana do 2024 roku w porozumieniu z krajami związkowymi, stowarzyszeniami i związkami zawodowymi.