Tekst ukazał się w portalu hellenicshippingnews.com: https://www.hellenicshippingnews.com/if-russia-invades-europe-nato-could-sweep-the-seas-of-russian-merchant-ships/

Bałtyk jako jedna z aren prewencyjnej blokady Rosji naruszającej zasady międzynarodowego bezpieczeństwa? Takie koncepcje snuje amerykański politolog Bradford Dismukes.

Rosyjska marynarka wojenna z dnia na dzień maleje. Ale rosyjska marynarka handlowa – statki, które obsługują eksport kraju – rośnie. Znaczenie dla Moskwy handlu morskiego – w szczególności eksportu skroplonego gazu ziemnego – w połączeniu z ciągłym starzeniem się radzieckiej floty morskiej, stanowi głęboki problem dla reżimu rosyjskiego przywódcy Władimira Putina.

„Słabości Rosji na morzu wydają się wyraźne i rosną” – napisał Bradford Dismukes, emerytowany kapitan marynarki wojennej USA i politolog. Dla Stanów Zjednoczonych i ich sojuszników słabość morska Rosji jest szansą. W czasie wojny floty amerykańskie i sojusznicze mogłyby blokować rosyjski handel morski, blokując rosyjską gospodarkę, co mogłoby zmusić Moskwę do zakończenia wojny na warunkach korzystnych dla Waszyngtonu i jego przyjaciół.

„Oprócz nowych zbiornikowców LNG, do znaczących aktywów Rosji na morzu należy duża marynarka handlowa” – napisał Dismukes. „Rosja zajmuje drugie miejsce – po Chinach – pod względem liczb statków handlowych pod banderą państwową. Są to w większości starsze kontenerowce i masowce, które mają stosunkowo niewielką wartość. Jednak one, podobnie jak rosyjska flota rybacka (również druga co do wielkości na świecie), są ważnym zasobem zarabiającymi twardą walutą dzięki usługom w transporcie kabotażowym i przewozach międzynarodowych ”. Statki te obsługują niewielką liczbę głównych portów rosyjskich – Petersburg i Kaliningrad nad Morzem Bałtyckim, Noworosyjsk nad Morzem Czarnym, Murmańsk na dalekiej północy, Władywostok na Pacyfiku.

Porty te otaczają liczne morskie wąskie gardła, w szczególności na Morzu Bałtyckim i Morzu Czarnym. Duża i ekonomicznie ważna marynarka handlowa płynąca przez wąskie przepusty do i z niewielkiej liczby portów praktycznie zaprasza do ataku podczas dużej wojny. Co gorsza dla Moskwy, jej flota cierpi z powodu braku dużych okrętów wojennych dalekiego zasięgu, które mogłyby chronić statki handlowe na otwartym oceanie. Rosyjska marynarka wojenna posiada tylko jeden lotniskowiec – starzejący się i zawodny admirał Kuzniecow – plus jeden krążownik o napędzie atomowym oraz garść niszczycieli i fregat. Rosyjska flota składa się z 360 małych przybrzeżnych okrętów wojennych i łodzi podwodnych.

W przypadku Rosji „eskorta morska poszczególnych statków cywilnych przez okręty nawodne lub (co bardziej prawdopodobne) okręty podwodne byłaby możliwa na ograniczoną skalę, ale byłaby niewykonalna dla całej floty cywilnej” – napisał Dismukes. W przeciwieństwie do tego amerykańskie i sojusznicze floty morskie są wyposażone w duże okręty wojenne dalekiego zasięgu. Jest ich w sumie ponad tysiąc. Przede wszystkim to dziesiątki szturmowych okrętów podwodnych o napędzie atomowym oraz 11 lotniskowców jądrowych amerykańskiej Marynarki Wojennej, dwa konwencjonalne lotniskowce Royal Navy i jedyny flattop francuskiej floty, który również ma napęd konwencjonalny. Zachodni planiści marynarki wojennej nie powinni ignorować ich oczywistej przewagi w wojnie handlowej. „Zachód musi wiarygodnie zagrozić pozbawieniem Rosji możliwości korzystania z oceanów świata” – napisał Dismukes.

Dismukes zaleca, aby amerykańskie okręty polowały na rosyjskie statki na wodach Arktyki, podczas gdy floty europejskie pływające po morzach wokół kontynentu, a jednostki sojuszników USA w regionie Pacyfiku – a mianowicie Japonii i Korei Południowej – zamykały wschodnie porty Rosji. Duszona blokadą po, powiedzmy, rosyjskiej inwazji na państwa bałtyckie, „Rosja stanęłaby przed wyborem między utrzymaniem lokalnych zysków na jej peryferiach a kosztem odcięcia od większości światowej gospodarki. To ostatnie oznaczałoby koniec nadziei Rosji na czerpanie korzyści z eksportu LNG i produktów rolnych ”. Blokada nie tylko mogłaby zakończyć wojnę na warunkach korzystnych dla Zachodu, ale jej groźba w rzeczywistości mogłaby zapobiec wojnie. „Stany Zjednoczone i ich sojusznicy powinni jasno powiedzieć Rosji – poprzez działania i deklaratywną politykę – że agresja spotka się z blokadą, niezależnie od czasu i kształtu reakcji NATO w terenie” – napisał Dismukes.

Jeśli jest wada w tym sposobie myślenia, to ta, że zatapianie statków cywilnych i zabijanie marynarzy cywilnych może wiązać się z politycznym kosztem dla rządów amerykańskich i sojuszniczych. Dismukes zaproponował nowatorskie rozwiązanie: nie zatapiaj rosyjskich statków handlowych, po prostu wyłącz je za pomocą nowego rodzaju broni. „Ten problem można prawie całkowicie wyeliminować dzięki opracowaniu nowej broni idealnie nadającej się do egzekwowania blokady – urządzenia do wyłączania napędu (the propulsion-disabler, PD)” – napisał Dismukes. „PD to małe, inteligentne urządzenia podobne do torped, które niszczą śruby i stery statku bez ofiar w ludziach lub znaczących uszkodzeń reszty statku. Pozbawiają statek jego mobilności, czyniąc go bezwolnym ciężarem dla jego właściciela ”.