Tadeusz Bocheński

Tadeusz Bocheński komentuje kwestię poprawy połączenia Szczecina z centrum kraju i tezy zawarte w tekście Tomasza Augustyna pt. „Zostajemy na bocznym torze”.

Problemy skomunikowania Szczecina wynikają z jego peryferyjnego położenia – jest to jedyny ośrodek metropolitalny i wojewódzki w Polsce położony w takim oddaleniu od stołecznej Warszawy. Geografii nie przeskoczymy nawet dzięki KDP. Dzisiaj najszybszy pociąg pokonuje trasę 512 km z Warszawy do Szczecina w czasie 5 godz. 12 min., z czego 2,5 godz. zajmuje przejazd odcinka Warszawa-Poznań. Można założyć, że po pełnej modernizacji linii Poznań-Szczecin, realne byłoby osiągnięcie czasu przejazdu trasy Warszawa-Szczecin na poziomie około 4,5 godz.

Poprawa połączenia Szczecina z centrum kraju jest ważna, ale równie ważna jest poprawa połączeń do Berlina, Gdańska i Bydgoszczy. W tym drugim przypadku odległość 371 km dzielących oba ośrodki portowe najszybszy pociąg pokonuje w 4 godz. 56 min. Natomiast pomiędzy Szczecinem a Bydgoszczą nie kursuje obecnie żaden bezpośredni pociąg. Myślę, że dzięki modernizacji linii Gdańsk-Stargard, w tym jej rozbudowy, co najmniej na odcinku pomiędzy Wejherowem a Słupskiem o drugi tor możliwe byłoby skrócenie czasu przejazdu Gdańsk-Szczecin do około 3,5 godz.

Problemem Szczecina jest zatem nie tylko połączenie z centrum kraju, ale także z innymi dużymi ośrodkami miejskimi. Modernizacja linii Poznań-Szczecin dobiega końca, a linia KDP Warszawa-Łódź-Poznań prędzej czy później powstanie, podjęto także decyzję o modernizacji linii Szczecin-Berlin. Inwestycje te pozwolą w przyszłości na poprawę połączeń z Poznaniem, Warszawą, Łodzią i Berlinem. Dlatego priorytetem dla władz województwa zachodniopomorskiego powinno być teraz lobbowanie za modernizacją linii do Gdańska, w ramach tzw. magistrali nadbałtyckiej oraz linii prowadzących w kierunku Bydgoszczy. W pierwszym z tych przypadków wiąże się to jednocześnie z poprawą połączeń wewnątrz województwa, zaś w drugim Szczecin ma wspólny interes z Bydgoszczą odnośnie szlaku Warszawa-Toruń-Bydgoszcz-Szczecin. Konieczna jest w tym przypadku modernizacja odcinków Bydgoszcz-Piła oraz Piła-Krzyż, wraz z elektryfikacją tego ostatniego, a docelowo można wykorzystać planowaną nową linię Warszawa-Płock-Włocławek.

Na koniec warto odnieść się do samego CPK. Największym błędem programu CPK jest jego „centralizm”. Polska ma policentryczną sieć osadniczą z 7 (niektórzy wskazują 8 lub 9) ośrodkami metropolitalnymi. Układ szprych CPK nie zapewnia optymalnych powiązań transportowych nie tylko do Szczecina, ale także pomiędzy innymi miastami w Polsce.

Ponadto niezależnie od tego czy port lotniczy CPK powstanie czy też nie to i tak głównym portem lotniczym dla Szczecina pozostanie Berlin – jego przewagą jest mniejsza odległość i duża oferta połączeń. Po modernizacji linii Argemünde-Szczecin mają po niej kursować bezpośrednie pociągi ze Szczecina do stolicy Niemiec, w tym bezpośrednio do portu lotniczego Berlin-Brandenburg. Ta inwestycja może istotnie zwiększyć dostępność Szczecina.

* Czasy i odległości przejazdu zaczerpnięto z aktualnego rozkładu jazdy PKP na dzień 15 maja 2024 r. (https://rozklad-pkp.pl/pl/)

Dr Tadeusz Bocheński – adiunkt w Instytucie Gospodarki Przestrzennej i Geografii Społeczno-Ekonomicznej Uniwersytetu Szczecińskiego