Andrzej Pieśla

Wchodzimy w okres wzmożonego zagrożenia stwarzanego przez kleszcze. Można się na nie natknąć idąc na spacer do parku czy lasu, coraz częściej jednak fachowcy przekonują, że kleszcze są wszędzie. Jak się okazuje, nie mają też problemów z przekraczaniem granic województw. Dane za rok 2019 pokazują, że zagrożenie nimi w województwie zachodniopomorskim było umiarkowane, co nie powinno prowadzić do lekceważenia problemu.

Pokłucie przez zakażonego kleszcza może wywołać przede wszystkim kleszczowe zapalenie mózgu (KZM). Zakażenie wirusem może prowadzić do wystąpienia zapalenia opon mózgowych, zapalenia mózgu i/lub zapalenia rdzenia kręgowego. Nawet do 58% chorych przebycie KZM może wiązać się z wystąpieniem powikłań. Dotyczą one postaci wirusa z zapaleniem mózgu i rdzenia kręgowego. Najczęściej obserwowanymi powikłaniami są neurologiczne objawy ubytkowe, porażenia oraz niedowłady nerwów czaszkowych i obwodowych. Szczególnie często występują zaniki mięśni pasa barkowego oraz uszkodzenie móżdżku. Nierzadko obserwuje się także powikłania powiązane ze sferą psychiczną, takie jak: zaburzenia treści myślenia, nastroju, pamięci, uwagi. Wśród utrzymujących się subiektywnych objawów zgłaszanych przez pacjentów dominują bóle głowy, wzmożona męczliwość, zaburzenia snu. Współczesna medycyna nie znalazła jeszcze leku na KZM, a stosowane leczenie jest tylko objawowe.

W Polsce rejestruje się zachorowania na kleszczowe zapalenie mózgu od 1970 roku. Nadzór ten opiera się na zgłoszeniach lekarzy w szpitalach. Badania pokazują, że na KZM w Polsce częściej zapadają mężczyźni w średniej grupie wiekowej niż kobiety w analogicznej grupie. Aż 64% chorych zgłosiło ukłucie przez kleszcza w pobliżu miejsca zamieszkania. Od 1993 roku wskaźnik zapadalności na KZM wynosi 200-300 przypadków rocznie, przy czym w roku 1999 spadł on do poziomu 101 zachorowań, a w roku 2009 wyniósł 350.

Przed laty uważano, że na kontakt z kleszczami narażone są najczęściej osoby przebywające na terenie północno-wschodniej i południowo-zachodniej Polski. Według statystyk największa liczba zakażonych kleszczy występowała w rejonach: białostockim, podlaskim i warmińsko-mazurskim, jednak populacja zakażonych kleszczy rozprzestrzenia się również w kierunku Polski centralnej. Seropozytywność wśród zawodowo narażonych mieszkańców endemicznych regionów wschodnich stwierdzono w zakresie 25-81%. Pomorze Zachodnie wraz z całym Wybrzeżem oraz Wielkopolską i Ziemią Lubuską okazują się stosunkowo mało dotknięte zagrożeniem, jeśli wyrażać je ilością zgłaszanych zakażeń.

Terytorialne zagrożenie kleszczowym zapaleniem mózgu w latach 2001 – 2012

Źródło: Choroby zakaźne i zatrucia w Polsce w latach 2001 – 2012, PZH

Państwowy Zakład Higieny opublikował ostatnio dane dotyczące zachorowań na kleszczowe zapalenie mózgu w 2019 roku. Zgłoszonych przypadków było wyraźnie więcej niż rok wcześniej. Nowe dane wskazują, że najbardziej zagrożone były obszary północno-wschodniej Polski oraz Dolnego Śląska, ale przypadki zakażenia odnotowano aż w 15 województwach. Do ekspansji kleszczy na tereny, które do tej pory nie były endemiczne przyczynia się Ocieplenie klimatu. Przyczyną zwiększonej zachorowalności, obok zmian klimatycznych, są również podróże do obszarów endemicznego występowania KZM.