Tomasz Augustyn

Nadmorska gospodarka liczy na to, że wprowadzenie bonu turystycznego przyczyni się do ratowania zagrożonego sezonu. Jeśli już, to będzie to możliwe najwcześniej na początku sierpnia.   

Branża turystyczna jako jedna z pierwszych ucierpiała z powodu pandemii. Prof. Maciej Szymczak z Uniwersytetu Ekonomicznego wyliczył, że strata w tej branży na koniec sierpnia tego roku może osiągnąć 17 mld zł. Tymczasem to coraz ważniejszy element polskiej gospodarki odpowiadający za 7 – 8 % PKB i ok. 800 tysięcy osób bezpośrednio w branży zatrudnionych. Według wyliczeń PIE w całej gospodarce przez sektor turystyczny kreowanych jest prawie 1,4 mln miejsc pracy. Ma on przy tym jeden z wyższych efektów mnożnikowych w porównaniu z innymi gałęziami gospodarki. Oznacza to, że każda złotówka wydana przez polskiego turystę i obcokrajowca na terenie Polski generuje dodatkowe pieniądze w innych branżach, przede wszystkim w rolnictwie, transporcie, gastronomii. Około 30 % wydatków turystycznych dokonywanych w ciągu roku przypada na okres od maja do końca sierpnia. Ich powrót do sektora finansów publicznych wymaga, by były wydawane w Polsce. To ważna przesłanka za wprowadzeniem bonu turystycznego jako mechanizmu mobilizującego do aktywności turystycznej na terenie kraju.

Jaka część tej kwoty trafi na polskie wybrzeże? Trudno o prognozy, skoro zagrożenie epidemiczne wpływa na plany urlopowe Polaków. Wielu poszukiwało miejsca w ustronnych lokalizacjach. Nie napawają optymizmem przypadki zachorowań związane z wypoczynkiem nad morzem, jak te w Rewalu i Sarbinowie. Według szacunków Ogólnopolskiego Stowarzyszenia Agentów Turystycznych (OSAT) wyjazdy krajowe to 1/10 rynku turystycznego w Polsce. Zaprezentowane w ostatnich dniach badanie CBOS potwierdza jednak, że to ten segment rynku, a wraz nim polskie ośrodki wypoczynkowe, obsłużą w tym roku gros turystów.

Za pomocą bonu będzie możliwe dokonanie płatności za usługi hotelarskie lub imprezy turystyczne realizowane przez przedsiębiorcę turystycznego lub organizację pożytku publicznego na terytorium Polski. Bon będzie można realizować w szeroko rozumianej bazie noclegowej, od agroturystyki po hotele, to też touroperatorzy świadczący ofertę turystyczną – to mogą być wyjazdy, wycieczki, obozy sportowe dla dzieci, obozy harcerskie. „Impreza turystyczna” rozumiana ma tu być zgodnie z definicją zawartą w ustawie o imprezach turystycznych, czyli jako „połączenie co najmniej dwóch różnych rodzajów usług turystycznych na potrzeby tej samej podróży lub wakacji”. Dodatkowo imprezą turystyczną będą też imprezy oferowane „okazjonalnie, na zasadach niezarobkowych i wyłącznie ograniczonej grupie podróżnych” organizowane przez organizacje pożytku publicznego. Bon będzie też można wydatkować wydarzenia pakietowane – pakiet może obejmować i przejazd i usługę pilocką lub przewodnicką, do tego wydarzenie artystyczne takie jak koncert. Skorzystanie z bonu wyłącznie w restauracji nie będzie możliwe, chyba, że usługa ta będzie częścią pakietu.

W ocenie ministerstwa rozwoju z cyfrowego bonu turystycznego skorzysta 6,5 mln dzieci w wieku do 18 lat. Z tego tytułu do branży turystycznej, turystyki krajowej trafi ponad 3,5 mld zł. W uzasadnienia do projektu ustawy o Polskim Bonie Turystycznym, mowa jest o tym, że źródłem finansowania programu będzie Fundusz Przeciwdziałania COVID-19. Według szacunków resortu rozwoju skorzysta z tego kilkadziesiąt tysięcy podmiotów, z których 15 % to duże firmy, 85 % to przedsiębiorstwa z sektora mikro, małych i średnich firm. Zgodnie z projektem ustawy POT ma prowadzić listy przedsiębiorców i organizacji pożytku publicznego, które będą uprawnione do akceptacji bonu, będzie sprawdzać, czy te podmioty są uprawnione do akceptacji bonów, jego rolą będzie również promocja projektu. Podmioty, które chcą mieć możliwość przyjmowania zapłaty za usługę hotelarską lub imprezę turystyczną bonem, muszą się zarejestrować w systemie teleinformatycznym. Na stronach internetowych POT ma być ponadto publikowany wykaz miejsc i organizacji, w których będzie można z bonu skorzystać.

Uprawnienie do otrzymania bonu przysługiwać będzie beneficjentom programu społecznego 500+. Będzie przysługiwać niezależnie od poziomu dochodów.  Na dziecko niepełnosprawne przysługiwać będzie zatem jedno świadczenie w formie bonu w wysokości 500 zł oraz jedno dodatkowe świadczenie w formie bonu w wysokości 500 zł. Dzieci, które urodzą się do końca 2021 roku te prawa nabędą i będzie można z bonu skorzystać do marca 2022 roku Bon będzie przyznawany automatycznie, a ewentualna kontrola, czy ktoś ma prawo do tego świadczenia, będzie miała charakter następczy. Bony będą udostępniane w systemie teleinformatycznym, za pomocą wiadomości tekstowej pod wskazany przez osobę uprawnioną numer telefonu lub pod adres poczty elektronicznej. Ten system – według projektodawcy – zapewni sprawną dystrybucję i ułatwi osobom uprawnionym do otrzymania bonu, przedsiębiorcom turystycznym, organizacjom pożytku publicznego, a także zaangażowanym instytucjom obsługę całego procesu.

Bon nie będzie podlegał wymianie na gotówkę, inne prawne środki płatnicze ani na inne środki wymiany. Będzie można wykorzystać wielokrotnie, aż do momentu wyczerpania się kwoty, na którą opiewa. Projekt ustawy zakłada zwolnienie z opodatkowania podatkiem dochodowym od osób fizycznych wartości bonów. Ponadto, wartość bonu ma być zwolniona spod egzekucji, a także nie podlegać wliczeniu do dochodu uprawniającego do wszelkich świadczeń i dodatków przysługujących na podstawie przepisów odrębnych.

Bon jest wprowadzany jako świadczenie jednorazowe. Jeśli dobrze się przyjmie, będzie można mówić o kontynuacji. Tego typu rozwiązania obowiązują np. na Węgrzech, w Rumunii, we Włoszech.

Ustawa o bonie turystycznym uchwalona 19 czerwca  wróciła do Sejmu z propozycjami poprawek Senatu. Ustawą o bonie turystycznym Sejm zajmie nią najpewniej podczas najbliższego posiedzenia w dniu 22 lipca. Ministerstwo rozwoju liczy na to, że w ciągu 3-4 tygodni odpowiednie instytucje będą mogły rozpocząć realizację bonu. Na razie nie chce jednak  podać „twardych i konkretnych dat”.