Tekst ukazał się w portalu Businessinsider: ttps://businessinsider.com.pl/finanse/makroekonomia/demografia-polski-a-konsekwencje-depopulacji-raport-instytutu-emerytalnego/pqmvxnr?fbclid=IwAR2skSjEKp4smgBXqc3zk2TLp85T3Pp9PHzrDpwykOZZRR-60y9dVBR-fLY
Prognozy demograficzne wskazują, że polskie społeczeństwo będzie w najbliższych dekadach zmniejszało się pod względem liczby osób, przy jednoczesnym procesie starzenia się Polaków. Co musimy z tym zrobić?
Do 2080 r. ubędzie ponad 7 mln Polaków. Jeszcze więcej osób przejdzie z wieku produkcyjnego do emerytalnego. Nasz kraj czeka jedno z największych wyzwań w historii – walka z postępującą depopulacją i kryzysem demograficznym. Co możemy zrobić, by przed jego skutkami uchronić gospodarkę ? Eksperci Instytutu Emerytalnego mają kilka pomysłów. W tym odejście od transferów społecznych i zastąpienie ich wsparciem osób pracujących oraz stworzenie zupełnie nowego ministerstwa.
- Szacuje się, że w 2050 r. około 1/3 naszego społeczeństwa będą stanowić osoby w wieku powyżej 65. roku życia
- Wobec zapaści demograficznej nieunikniony jest znaczący wzrost obciążeń daninami publicznymi osób w wieku produkcyjnym, by utrzymać inne grupy społeczne
- Co zrobić, aby racjonalnie się zająć tym tematem? Między innymi można powołać nowe ministerstwo zasobów ludzkich oraz edukować społeczeństwo, znacznie poprawiając przy tym usługi publiczne, w tym w szczególności służbę zdrowia
O kryzysie demograficznym mówimy już od dłuższego czasu. Dwa lata temu przytaczaliśmy szacunki ONZ mówiące, że w tym stuleciu Polaków ubędzie z 38 mln obecnie do 24 mln. „Trzeba bić na alarm! (…)Demografia w Polsce w XXI w. będzie jedną z najgorszych na świecie. Tak duża zmiana oznacza praktycznie potrzebę >>wymyślenia<< kraju na nowo”- przestrzegał wtedy Paweł Borys, szef Polskiego Funduszu Rozwoju.
Demografia Polski a konsekwencje depopulacji – raport Instytutu Emerytalnego
Polskie instytucje również nie mają dla nas dobrych wiadomości. Z danych opublikowanych przez Zakład Ubezpieczeń Społecznych wynika, że w kolejnych dekadach populacja Polski będzie się systematycznie obniżać, by w 2080 r. osiągnąć 30,3 mln osób. To oznacza, że ubędzie ponad 7 mln osób.
Prognoza liczby ludności Polski w latach 2020-2080
Źródło: Businessinsider
Z kolei według Głównego Urzędu Statystycznego do 2050 r. liczba ludności Polski spadnie do 33,1 mln osób, obniżając się względem 2016 r. o 5,4 mln osób.W przypadku osób w wieku produkcyjnym prognozowany jest spadek ich liczby o 8 mln. Z kolei w najstarszej części populacji nastąpi wzrost o 4,4 mln – z 7,5 mln osób do 11,9 mln osób. Liczba osób w wieku przedprodukcyjnym z 7 mln obniży się do 5,3 mln (spadek o 1,7 mln osób).
Poniższy wykres prezentuje, jak kształtować się będzie liczba ludności Polski na koniec 2049 r. względem stanu z 2016 r.
Struktura demograficzna ludności Polski
Źródło: Businessinsider
Konsekwencje depopulacji
To, że Polaków będzie coraz mniej, stanowi nie tylko olbrzymie wyzwanie dla finansów naszego kraju w kontekście utrzymania systemu emerytalnego, ale także całej polityki gospodarczej państwa.
Zdaniem analityków Instytutu Emerytalnego, dr. Antoniego Kołka i Oskara Sobolewskiego, depopulacja wpłynie na konsumpcję, która skieruje się bardziej w stronę przedstawicieli gospodarstw domowych zorientowanych w przytłaczającej większości na zakupie żywności, produktów związanych ze zdrowiem oraz wydatkach na utrzymanie miejsca zamieszkania. To sprawi, że na znaczeniu stracą inne działy gospodarki.
„Coraz mniejsza liczba ludności sprawi, że spadnie zapotrzebowanie na nowe mieszkania i inwestycje budowlane. Mniejsza liczba ludności determinować będzie także mniejsze zapotrzebowanie na powierzchnię użytkową biur czy sklepów.Można spodziewać się opustoszałych galerii handlowych, czy dzielnic biurowych, które z powodu braku najemców nie będą w stanie się utrzymać. Mniejsza liczba ludności w wieku produkcyjnym obniży także popyt na transport oraz konieczność inwestowania w infrastrukturę transportową. Efektem tych zjawisk będzie mniejsza liczba i wartość inwestycji budowlanych” – przewidują.
Ale to nie wszystko. Według ekspertów w obszarze usług społecznych możliwym do ziszczenia się scenariuszem jest brak zapotrzebowania na obiekty użyteczności publicznej związane z opieką nad dziećmi, czy placówek szkolnych. „Wartym rozważenia jest zaplanowanie jak obiekty te i ich przestrzeń wykorzystać w przyszłości” – wyjaśniają eksperci Instytutu, dodając:
Mniejsza liczba osób w wieku produkcyjnym oraz większy popyt wewnętrzny na żywność, sprawy mieszkaniowe, czy zdrowie, może być także pułapką dla innowacyjności gospodarki oraz polityki eksportowej. Brak kadr potrzebnych do zaspokajania potrzeb w innych sferach życia społecznego determinować będzie konieczność ograniczenia kadr najlepiej wykształconych do wykonywania prac prostych – można to nazwać wewnętrznym drenażem mózgów.
Co więc powinniśmy zrobić?
Instytut Emerytalny podaje kilka rozwiązań, które mogą pomóc nam rozwiązać problem depopulacji naszego kraju.
Jednym z nim jest odpowiednio skrojona polityka migracyjna. Postulują oni działania mające na celu podnoszenie poziomu znajomości języka polskiego wśród obcokrajowców, gdyż, jak pokazują badania, jest to jedna z głównych barier funkcjonowania w społeczeństwie.
Drugą sprawą jest danie możliwości migrantom zrzeszania się w związkach zawodowych. „Aktywne uczestnictwo organizacji związkowych, wspierających procesy integracji i pełniących funkcję informacyjną wśród pracowników z państw trzecich, przyczyni się do zintegrowania i związania z danym przedsiębiorstwem” – wyjaśniają Kołek i Sobolewski.
Trzecim rozwiązaniem jest wsparcie integracji rodzinnej między migrantami. Ich zdaniem należy skupiać się więc wokół możliwości założenia (ściągnięcia) rodziny i wykonywania ról społecznych związanych z prokreacją.
W tym celu należy umożliwić korzystanie z programu Mieszkanie+ pracownikom (cudzoziemcom), którzy przebywają na terytorium RP wraz z rodzinami. Istotnym zadaniem dla sektora bankowego będzie umożliwienie uzyskania kredytu hipotecznego pod zakup nieruchomości dla pracowników z Europy Wschodniej. Działania te, pozwalające na uzyskanie własnego mieszkania/domu na terytorium Polski, pozwolą na trwałe związanie pracownika z Polską.
Zmiana polityki społecznej
Eksperci Instytutu Emerytalnego wskazują również, że państwo powinno odejść od transferów społecznych jako uzależniającego i demotywującego źródła wsparcia jednostek i ich gospodarstw domowych, na rzecz wsparcia osób w wieku produkcyjnym niczym przedsiębiorca zarządzający zatrudnionymi.
„Wobec tego coraz częściej to państwo powinno zabiegać o aktualizację wiedzy i umiejętności osób w wieku produkcyjnym, analogicznie jak pracodawca kierujący pracowników na szkolenia czy kursy, państwo powinno propagować uczenie się przez całe życie oraz podnoszenie kompetencji zawodowych” – uważają.
Rząd powinien także zadbać o nasze zdrowie i profilaktykę oraz edukację finansową, wspierając programy oszczędzania na emeryturę – takie jak PPK, PPE, czy IKE oraz IKZE.
Ministerstwo Zarządzania Zasobami Ludzkimi
Co ciekawe, Kołek i Sobolewski postulują również utworzenie zupełnie nowego resortu -Ministerstwa Zarządzania Zasobami Ludzkimi.
„Wobec zmiany sposobu myślenia o zasobach ludzkich niezbędnym działaniem jest przemodelowanie struktury administracji rządowej. Wartym rozważenia jest wprowadzenie działu administracji kumulującego dotychczasowe zadania polityki rynku pracy, kształcenia zawodowego, szkolnictwa wyższego (bez działu nauka), a także dbającego o zdrowie i zdolność do wykonywania pracy przez obywateli” – argumentują.
Dział ten w ich opinii powinien się nazwać zarządzaniem zasobami ludzkimi, z ministrem konstytucyjnym obowiązanym do realizacji polityki państwa w tym zakresie. Jak przekonują, zakres kompetencji Ministra Zasobów Ludzkich, wzorowany na korporacyjnym dziale HR, powinien zostać określony jako właściciel procesów zarządzania zasobami ludzkimi państwa.
W obszarze tym można będzie wskazać priorytetowe działania, takie jak:
- szkolenia i rozwój zawodowy osób w wieku produkcyjnym, a także utworzenia miejsc aktywizacji społecznej i zawodowej takich osób,
- pozyskiwanie zasobów ludzkich z innych systemów (cudzoziemców) wg specjalności, które w danym czasie potrzebne są w gospodarce,
- dostosowywania programów kształcenia wg potrzeb społeczeństwa i gospodarki,
- zapewnienie stanu zdrowia jako możliwości wykonywania pracy,
- profilaktyka zdrowotna i działalność na rzecz zdrowia jednostek,
- zapewnienie bezpieczeństwa socjalnego i benefitów pracowniczych.