Tomasz Augustyn

Blisko nam geograficznie do partnerów po drugiej stronie Bałtyku, którzy są dziś liderami w stosowaniu w administracji rozwiązań technologicznych i podnoszenia standardu usług. Bezwzględnie warto sięgać po te wzorce.    

Wśród barier w aktywizacji naszej współpracy z państwami Europy północnej istotną przeszkodę prawdopodobnie stanowią także różnice o charakterze mentalnym i kulturowym. Na swój sposób manifestują się one także w funkcjonowaniu urzędów i instytucji, tam, gdzie dochodzi do udrożnienia bądź hamowania relacji dotyczących społeczności.

W Indeksie Gospodarki Cyfrowej i Społeczeństwa Cyfrowego 2020 sporządzonym przez Komisję Europejską pierwsze trzy miejsca zajmują Finlandia, Szwecja i Dania. Także Estonia jest jednym z liderów cyfryzacji w Europie. Z kolei trzy ostatnie miejsca w zestawieniu zajmują przedstawiciele wschodniej części kontynentu – Rumunia, Grecja oraz Bułgaria. Podobne wnioski odnośnie stopnia zaawansowania technologicznego społeczeństw i instytucji Europy przynosi badanie „European Tech and Industry Pulse Survey” przeprowadzone przez IDC i SAS. Wykazało ono, że 30 % organizacji sektora publicznego z Europy Zachodniej już korzysta z rozwiązań wykorzystujących algorytmy sztucznej inteligencji w codziennej działalności. W przypadku kolejnych 20 % planowane jest wdrożenie rozwiązań z zakresu AI do końca roku. W Europie Środkowo-Wschodniej jest to (odpowiednio): 3 % i 8 %.

Sztuczna inteligencja stopniowo staje się standardem w funkcjonowaniu społeczeństwa. Rosną zatem oczekiwania w tym względzie w sferze  usług publicznych, wymagania co do tego, by były przyjazne i wspierane przez inteligentne maszyny. Jest to o tyle istotne, że sektor publiczny dysponuje ogromną ilością danych na temat wszystkich obywateli, co sprawia, że potencjał wykorzystania sztucznej inteligencji w tym obszarze może być o wiele większy niż w biznesie.

W przywoływanym badaniu IDC w Europie respondenci wskazywali, że najczęściej wykorzystują AI do wykrywania i zwalczania nadużyć (28 % odpowiedzi) oraz poprawy efektywności zbierania danin publicznych (27 % odpowiedzi). Na kolejnych miejscach znalazły się personalizacja usług dla obywateli (26 % odpowiedzi), śledzenie i raportowanie zdarzeń i wypadków w czasie rzeczywistym (26 % odpowiedzi), ustalanie optymalnego poziomu wydatków socjalnych (25 % odpowiedzi), ustalanie optymalnego poziomu podatków / opłat (25 % odpowiedzi).

Analitycy IDC spodziewają się w przyszłości szerszego wykorzystania sztucznej inteligencji do wspierania analizy kompleksowych procesów społeczno-gospodarczych w poszukiwaniu nowych podejść i rozwiązań, tworzenia nowych usług dla obywateli i przedsiębiorców, przewidywania kluczowych potrzeb społecznych i podejmowania działań mających na celu zapobieganie kryzysom.

Komisja Europejska szacuje, że stworzenie solidnej bazy dla rozwoju sztucznej inteligencji po 2020 r. wymaga wzrostu inwestycji na poziomie 20 mld euro rocznie. Ten fakt w połączeniu z rozpoznawanymi różnicami w poziomie zaawansowania technologicznego i organizacyjnego na poziomie instytucji powinien skłaniać do intensyfikacji współpracy z partnerami z obszaru Skandynawii. Oprócz bariery finansowej problemem jest bowiem choćby brak odpowiednich kompetencji. Wykształcenie kadr, które będą odpowiadały za inicjatywy AI, wymaga współpracy sektora publicznego i biznesu zarówno w zakresie wymiany wiedzy, jak i tworzenia regulacji prawnych gwarantujących, że sztuczna inteligencja będzie wykorzystywana w sposób etyczny, z poszanowaniem prawa do zachowania prywatności. Tu także warto sięgać po szwedzkie, fińskie czy duńskie wzorce.