Tomasz Augustyn

Chińscy inwestorzy nieprzypadkowo aktywni SA na europejskim rynku gospodarki morskiej.

Według raportu dla Komisji ds. Transportu Parlamentu Europejskiego obecność kapitału chińskiego w portach państw Unii Europejskiej niesie ze sobą ryzyko cyberataków, szpiegostwa i wykradania wrażliwych danych. Według raportu w latach 2004–21 chińskie firmy wydały ponad 9,1 mld euro na przejęcia europejskich portów morskich. Najwięksi inwestorzy to Ocean Shipping Company (Cosco) i China Merchants. Głównym dostawcą dźwigów do rozładunków statków dla portów europejskich jest Hanghai Zhenhua Heavy Industries Company Limited (ZPMC). Przedsiębiorstwa z Chińskiej Republiki Ludowej pozostają akcjonariuszami w wielu europejskich portach, a władze UE nie są w stanie określić limitów bezpośrednich inwestycji rządu chińskiego. Chińczycy wywierają wpływ na strategie europejskich portów, wybór partnerów strategicznych, w tym linii kontenerowych. Istniej co najmniej potencjalne ryzyko cybernetyczne w związku z dostępem chińskich przedsiębiorstw do systemów komunikacyjnych i sieci lokalnych. Zdaniem ekspertów w szerszym zakresie może to stwarzać szersze ryzyko dla sił zbrojnych państw członkowskich UE i NATO. Za „rozsądne” uważają założenie, że chińskie służby wywiadowcze są zainteresowane gromadzeniem danych na temat zaawansowanych technologii wojskowych USA”. Przykładowo Cosco w pełni kontroluje port w Pireusie w Grecji. W tym przypadku „obecność tej firmy w pobliżu krytycznej infrastruktury cywilnej i wojskowej jest wysoce problematyczna pod względem zagrożeń cybernetycznych i potencjalnych wycieków wrażliwych danych”. Chiny, poprzez swoje spółki, są obecne w dziesięciu państwach członkowskich UE (Polsce, Belgii, Francji, Niemczech, Grecji, Włoszech, Malcie, Holandii, Hiszpanii i Szwecji). Raport wskazuje na szczególną sytuację portu w niemieckim Hamburgu, gdzie Cosco posiada 24,99 proc. pakietu akcji spółki zarządzającej tym obiektem. Biorąc pod uwagę fakt, że statki państw Sojuszu „regularnie odwiedzają” port w Hamburgu, Pekin otrzymuje „dodatkowy powód” do wykorzystywania obecności spółki w celu „gromadzenia wrażliwych informacji i danych wywiadowczych” – podkreślono w opracowaniu. Według raportu w Atenach i w Hamburgu „zagrożenie jest najbardziej prawdopodobne”.

Źródło problemu autorzy raportu widzą w nadmiernie wolnorynkowej polityce i zbyt małej liczbie narzędzi kontroli – ocenili eksperci, którzy przygotowali raport. Postulują wprowadzenie „dogłębnego zarządzania ryzykiem inwestycji Cosco” poprzez „ścisłą koordynację z partnerami zachodnimi”. W tekście raportu zwrócono uwagę, że Chiny zakazały unijnym przedsiębiorstwom żeglugowym wykonywania przewozów kabotażowych na wodach chińskich, podczas gdy chińskie statki mogą wykonywać takie przewozy między portami UE. Według sprawozdawcy taka strategia powinna mieć na celu stworzenie odpowiednich ram dla europejskich inwestorów publicznych i prywatnych do inwestowania w krytyczną infrastrukturę portową i powinna współdziałać z innymi przepisami, takimi jak nadchodząca rewizja rozporządzenia w sprawie bezpośrednich inwestycji zagranicznych. Dodatkowo w tekście podkreślono rolę portów w transformacji energetycznej jako stacji obsługi morskich obiektów energetycznych oraz jako węzłów w systemach transportowych wspierających transformację energetyczną. Komisję proszono również o przeanalizowanie wpływu sojuszy kontenerowych w ramach unijnych reguł konkurencji (CBER) na „wpływ krajów spoza UE na porty UE” – proces ten jest obecnie w toku.

Sprawozdanie ma zostać przyjęte w komisji w grudniu 2023 r. i na posiedzeniu plenarnym w styczniu 2024 r.