Tekst ukazał się w portalu money.pl: https://www.money.pl/gospodarka/mapa-wydatkow-duze-roznice-ale-jest-haczyk-6543010901010049a.html

Konsumpcję w Polsce nakręca kilka województw, a przeciętna rodzina w Warszawie wydaje miesięcznie średnio ponad 2600 zł więcej niż rodzina na Warmii i Mazurach. Jednak nie widać dużych różnic w wydatkach na żywność. Mieszkańcy Podlasia przeznaczają na jedzenie prawie tyle samo pieniędzy, co warszawiacy.

Przeciętne miesięczne wydatki przypadające na jedną osobę w gospodarstwie domowym wyniosły 1201 zł, wynika z danych Głównego Urzędu Statystycznego za 2019 rok. Chodzi o wydatki na towary i usługi konsumpcyjne, czyli na żywność, opłaty za mieszkanie i jego wyposażenie, zdrowie, edukację, łączność czy rekreację i kulturę. Kwota 1201 zł to średnia dla całego kraju, jednak widoczne są istotne różnice w poszczególnych województwach.

W trzech województwach: warmińsko-mazurskim, podlaskim oraz podkarpackim kwota ta była niższa od 1000 zł. Najmniej, bo 971 zł miesięcznie w przeliczeniu na osobę, wydają mieszkańcy województwa warmińsko-mazurskiego. Z kolei najwięcej wydają mieszkańcy regionu warszawskiego stołecznego (1637 zł), a także województwa dolnośląskiego (1330 zł) i łódzkiego (1315 zł) i pomorskiego (1305 zł).

Porównując województwo warmińsko-mazurskie z dolnośląskim okazuje się, że różnica w miesięcznych wydatkach wynosi 360 zł. A jest to kwota przypadająca na jedną osobę. W przypadku czteroosobowego gospodarstwa domowego różnica sięga 1440 zł miesięcznie.

Przeciętna czteroosobowa rodzina (dwoje rodziców i dwoje dzieci) mieszkająca w regionie warszawskim wydaje miesięcznie średnio ponad 2600 zł więcej niż taka sama rodzina mieszkająca w województwie warmińsko-mazurskim. Dane nie powinny dziwić. Na wysokość wydatków wpływają przede wszystkim dwa czynniki: dochody oraz ceny w sklepach, a te różnią się między województwami.

Ostatnio pisaliśmy, że różnice zarobków w poszczególnych regionach mogą sięgać nawet 50 proc. Średnia pensja w województwie mazowieckim to dziś ponad 6 tys. zł brutto, podczas gdy średnia pensja w całym kraju to 5,1 tys. zł. Natomiast w niektórych regionach przeciętne zarobki to tylko ciut powyżej 4 tys. zł. Różnice w dochodach między województwami widać także na „emerytalnej mapie Polski”.

Miesięczne wydatki na osobę (w złotych, 2029 rok)

Źródło: money.pl

Drugim czynnikiem, który istotnie wpływa na wysokość wydatków są ceny. GUS w podziale na poszczególne województwa bada ceny 24 artykułów. Niedawno sprawdziliśmy, gdzie jest najdrożej. Okazuje się, że w zachodniopomorskim – 271 zł za wszystkie 24 produkty. Gdzie jest najtaniej? 238 zł za koszyk 24 produktów trzeba zapłacić na Podkarpaciu, a złotówkę więcej – w Małopolsce.

Czy można zatem powiedzieć, że np. na Podkarpaciu przeciętne wydatki są niskie, bo po prostu jest tam tanio? To nie takie proste. O ile w całym kraju przeciętnie 26,2 proc. wszystkich wydatków „pochłania” żywność, o tyle mieszkańcy czterech województw (podlaskie, podkarpackie, świętokrzyskie i warmińsko-mazurskie) przeznaczają na ten cel większą część swojego dochodu, bo nieco ponad 30 proc. Są to jednocześnie województwa, które w przeliczeniu na mieszkańca łącznie wydają najmniej.

Kiedy duża część dochodu jest przeznaczana na podstawowe potrzeby, takie jak żywność, oznacza to raczej, że dochody są zbyt niskie (lub ceny za wysokie), aby zaspokoić inne, nie tak pilne potrzeby. Na przykład w województwach podlaskim i świętokrzyskim przeciętne wydatki na rekreację i kulturę w przeliczeniu na mieszkańca są poniżej średniej krajowej (6,9 proc. comiesięcznych wydatków) i wynoszą odpowiednio 5,1 proc. oraz 4,9 proc.

Co więcej, okazuje się, że np. mieszkańcy województwa podlaskiego wydają miesięcznie na żywność w przeliczeniu na osobę 320 zł, czyli zaledwie 2 zł mniej niż mieszkańcy dolnośląskiego i tylko 20 zł mniej niż osoby z regionu warszawskiego.